We wtorek na Zamku Królewskim odbywała się uroczystość wręczenia Andrzejowi Dudzie uchwały Państwowej Komisji Wyborczej o ponownym wyborze na prezydenta. Niespodziewanie w trakcie wystąpienia prezydenta otworzyły się drzwi i wszedł spóźniony Jarosław Kaczyński.
Andrzej Duda w drugiej turze wyborów prezydenckich pokonał Rafała Trzaskowskiego i zapewnił sobie drugą kadencję w Pałacu Prezydenckim. Duda złoży przysięgę 6 sierpnia, ale już we wtorek nastąpiło przekazanie uchwały PKW o ponownym wyborze na urząd.
W uroczystości wzięli udział m.in. premier Mateusz Morawiecki, marszałek Sejmu Elżbieta Witek, były marszałek Senatu Stanisław Karczewski, szef MSZ Jacek Czaputowicz czy minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. Pojawił się również Jarosław Kaczyński, ale… mocno spóźniony.
Czytaj także: Andrzej Duda odebrał uchwałę o wyborze na prezydenta. Padła ważna obietnica
„Chciałem wszystkim rodakom podziękować za bardzo dużą frekwencję wyborczą. To wielki sukces demokracji. Polacy pokazali, że nasza demokracja coraz bardziej dojrzewa” – mówił Duda. „Bardzo dziękuję. Chcę z całego serca podziękować panu przewodniczącemu i całej Państwowej Komisji Wyborczej, bo to ponad 27 tys. obwodowych komisji wyborczych, gdzie wszędzie pracowano, aby wybory mogły się odbyć” – dodał.
Spóźniony Kaczyński
Gdy prezydenta przemawiał, przy drzwiach powstało zamieszanie. Okazało się, że na salę wchodzi spóźniony Jarosław Kaczyński. Nie umknęło to uwadze prezydenta Dudy, który na chwilę przerwał wystąpienie i kontynuował dopiero, gdy prezes PiS zajął miejsce.
Źr. dorzeczy.pl; twitter