Jarosław Kaczyński w rozmowie z tygodnikiem „Sieci” odniósł się do sprawy taśm publikowanych przez „Gazetę Wyborczą”. Jednym z wątków jest majątek posiadany przez spółkę Srebrna. Prezes PiS wyjaśnił, skąd się wziął.
Publikowane przez „Gazetę Wyborczą” taśmy dotyczące dużej inwestycji spółki Srebrna w Warszawie wywołały lawinę komentarzy. Jarosław Kaczyński przez długi czas milczał w tej sprawie. Ostatecznie jednak zabrał głos w rozmowie z tygodnikiem „Sieci”.
Czytaj także: Kaczyński o dymisji Szydło. „Zmiana była konieczna”
Choć już wcześniej było wiadomo, że majątek spółki Srebrna pochodzi z przejęcia „Expressu Wieczornego”, to w mediach i tak nie brakowało insynuacji.
Kaczyński: „Nic za darmo”
„„Express” kupiliśmy, a nie dostaliśmy. To po pierwsze. A po drugie, był przetarg, wbrew temu, co również pisze „Wyborcza”. I to nie fikcyjny, bo startowały i „Solidarność”, i Zjednoczone Przedsiębiorstwa Rozrywkowe. Wygraliśmy my. I tyle.” – stwierdził Kaczyński.
„Tu nie było nic za darmo. Zachowane zostały wszystkie obowiązujące wówczas procedury. Jeżeli była w tym polityka, to po drugiej stronie, po stronie Aleksandra Halla, a nie po naszej.” – zapewnił prezes PiS.
Czytaj także: Sanok. Staranował dystrybutor i groził, że wysadzi stację paliw
„Co ważne, kupiliśmy wówczas tylko „Express” i drukarnię, a cała reszta majątku była jedynie dzierżawiona. Tu pojawia się kolejna nieprawda, bo można przeczytać, że tę resztę dostaliśmy na podstawie jakiejś „ustawy Glapińskiego”. A my to także kupiliśmy, w ramach normalnych procedur. Budynek, który jest dziś podstawą spółki Srebrna, kosztował nas 80 mld zł. Była to cena rynkowa.” – zapewnił Kaczyński.
Źr. wpolityce.pl