Damian Kądzior spotkanie reprezentacji Polski z Izraelem może z pewnością uznać za wyjątkowo udane. Zawodnik strzelił swoją pierwszą bramkę w kadrze i widać było, że z gola chyba nikt nie cieszył się tak jak on.
84. minutę meczu z Izraelem Damian Kądzior z pewnością zapamięta na całe życie. Chwile wcześniej pojawił się na boisku zmieniając Kamila Grosickiego. Następnie wykorzystał podanie Arkadiusza Milika i ustalił wynik meczu na 4:0.
Radość, jaką zaprezentował Damian Kądzior po golu, poruszyła chyba każdego. Piłkarz natychmiast po bramce pobiegł zachwycony w stronę trybun i pokazał publiczności serce. Debiutancka bramka w reprezentacji i to w dodatku strzelona na Stadionie Narodowym – to musiało być ogromne przeżycie.
Czytaj także: Fantastyczny komentarz po golu, który strzelił Kądzior
Już po meczu Damian Kądzior określił całą sytuację jako najpiękniejszą w całej przygodzie futbolowej. „Najpiękniejsza chwila w przygodzie z piłką, taka dziecięca radość. Wspaniały wieczór Reprezentacji, efektowne zwycięstwo, 12 punktów w grupie i na koniec mój pierwszy gol z orzełkiem na piersi” – napisał na Facebooku.
Kądzior: „Nie da się opisać co czułem”
Damian Kądzior określił poniedziałkowy wieczór jako wspaniałe podsumowanie całego sezonu. „Naprawdę nie da się opisać co czułem po tym golu. Od małego marzysz by grać w piłkę i w końcu przyszedł dzień, w którym strzeliłem bramkę na Stadionie Narodowym przy 60 tys widzów dla Reprezentacji Polski. Moja radość była tym większa gdyż na trybunach była moja żona, rodzice, rodzina oraz najbliżsi przyjaciele. Naprawdę sztos podsumowanie tego sezonu” – napisał.
Na koniec Kądzior stwierdził, że teraz pora na nieco odpoczynku. „Teraz czas na odpoczynek i wiadomo ciężka orka by takich chwil przeżyć w życiu więcej. Dziękuję wszystkim za gratulacje i dalej robimy swoje. Polska” – zakończył.
Czytaj także: Piątek komentuje mecz z Izraelem. „Powiedziałem…”
Źr.: Facebook