Kamil Glik był jednym ze sportowców nominowanych do zaszczytnego tytuły Sportowca Roku w plebiscycie „Przeglądu Sportowego”. Niestety, popularny „Glikson” nie znalazł się w finałowej dziesiątce i stracił szansę na końcowy triumf. Swoim rozczarowaniem postanowił podzielić się z internautami i… nieopacznie wywołał małą burzę.
Glik nie znalazł się w finałowej dziesiątce, która stworzyli: Kamil Stoch (skoki narciarski), Robert Lewandowski (piłka nożna), Anita Włodarczyk (lekkoatletyka), Łukasz Kubot (tenis), Paweł Fajdek (lekkoatletyka), Patryk Dudek (żużel), Adam Kszczot (lekkoatletyka), Piotr Lisek (lekkoatletyka), Piotr Żyła (skoki narciarskie), Michał Kwiatkowski (kolarstwo).
Ostatecznie w plebiscycie zwyciężył Stoch, a kolejne miejsca zajęli Lewandowski oraz Włodarczyk.
Czytaj także: Kamil Stoch wybrany Sportowcem Roku 2017! Nagrodę w jego imieniu odebrała żona. Gości przywitała zabawną wypowiedzią
Wcześniej przyznano nagrody w innych kategorach, wśród których znalazła się m.in. „drużyna roku”. Zostali nią skoczkowie narciarscy.
To właśnie chwile po ogłoszeniu tej nagrody, na profilu społecznościowym Kamila Glika w serwisie Twitter opublikowany został niniejszy wpis.
Jak to bylo?Kabaret??
— Kamil Glik (@kamilglik25) 6 stycznia 2018
Komentarz piłkarza wywołał spore kontrowersje, ponieważ kibice potraktowali go jako krytykę pod adresem zwycięzców w kategorii „drużyna roku”. Internauci byli przekonani, iż Glik kwestionuje wybór drużyny skoczków narciarskich, dając tym samym do zrozumienia, że ten zaszczyt powinen przypaść piłkarzom reprezentacji Polski.
Kabaret to teraz Pańskie zachowanie
— dominika (@Miiikusia) 6 stycznia 2018
Po chwili Glik opublikował kolejny wpis, w którym wyjaśnił, że jego poprzedni tweet został opacznie zrozumiany. Środkowy obrońca reprezentacji Polski tłumaczył, że publikując komentarz miał na myśli fakt, iż nie znalazł się w finałowej dziesiątce i w żadnym stopniu nie nawiązaywał do wyboru drużyny roku. Dodał również, że tweet był odniesieniem do komentarza Roberta Lewandowskiego z grudnia 2016 roku. Wówczas „Lewy” w podobny sposób ocenił wyniki plebiscytu „France Football” (napisał na Twitterze „Le Cabaret”).
Oczywiscie wczesniejszy tweet byl w odniesieniu do mojej osoby nie druzyny ludzie…a tego typu tweet byl juz napisany rok temu przez kogos innego?
— Kamil Glik (@kamilglik25) 6 stycznia 2018
W obronie Glika stanęli popularni twitterowi blogerzy.
Glik był mistrzem mocnej ligi, liderem tej drużyny, jedenastka sezonu itd. Filar kadry. Półfinał LM. Nie wiem co jeszcze miałby zrobić? Skoki to na świecie sport niszowy. Nawet jak z Żyłą przesadziłem to za kogo KG według Ciebie mógłby wskoczyć, czy nie zasługuje na 10?
— Janekx89 (@janekx89) 6 stycznia 2018
A Wy jak oceniacie ten wybór? Dajcie znać w komentarzach.
źródło: Twitter, wMeritum.pl
Fot. YouTube/AS Monaco