Prawdziwe wejście smoka zaliczył Kamil Grosicki w meczu Stade Rennes z Olympique Marsylia. Polski skrzydłowy, po długiej przerwie związanej z nieudanym transferem do Burnley oraz kontuzją, pojawił się na boisku w meczu 6 kolejki Ligue 1 i dał swojemu zespołowi zwycięstwo strzelając bramkę i zaliczając asystę.
Grosicki pojawił się na boisku po przerwie przy rezultacie 1-1. Niedługo po tym ekipa z Marsylii podwyższyła na 2-1 i zaczęła się nerwówka. Wtedy do gry wkroczył „Grosik”, który najpierw z rzutu karnego pokonał bramkarza OM, a następnie, na minutę przed końcem spotkania, wypracował asystę swojemu koledze. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 3-2 dla Stade Rennes.
Był to pierwszy mecz Grosickiego po przerwie spowodowanej nieudanym transferem do angielskiego Burnley, a także urazem, który wykluczył go z pierwszego meczu Eliminacji Mistrzostw Świata z Kazachstanem. „Grosik” przez ostatnie tygodnie występował w rezerwach francuskiego klubu, co warte podkreślenia, na własne życzenie. Chciał w ten sposób szybciej dojść do formy. Jak widać się udało.
Czytaj także: Ligue 1: Hit na remis
KAMIIIIIL GROSICKI pic.twitter.com/BDFbHqnYRL
— Monsieur FootX ⚽ (@LeFootXduSRFC) 21 września 2016
Le mec à la sono c’est un génie, il avait anticipé le but d’Hunou sur un centre sublime de Grosicki décalé parfaitement par Kermit ! #SRFCOM pic.twitter.com/rGc9Ux9rTA
— 3èmeMiTemps (@3emeMi_Temps) 21 września 2016
źródło: Twitter/Monsieur FootX
Fot. Wikimedia/Buffoleo