Rzekomy wypad Kamila Grosickiego do kasyna, o którym dużo mówiło się w przededniu spotkania z Armenią w Erewaniu, był najgorętszym tematem ostatnich dni. Sam zainteresowany nie wypowiadał się na ten temat. Milczenie przerwał dopiero w rozmowie z „Super Expressem”.
We wtorkowy wieczór na polskim Twitterze gruchnęła informacja, iż Kamil Grosicki nie uczestniczył w treningu reprezentacji Polski z powodu wcześniejszego pobytu w kasynie i porannej niedyspozycji.
Doniesienia szybko rozprzestrzeniły się w sieci. Trafiły również na popularny serwis Wykop.pl, na którym jeden z użytkowników opublikował kontrowersyjną fotografię. Widzimy na niej skrzydłowego Hull przy stole z ruletką. Towarzyszy mu Tomasz Hajto.
Fotografia była szeroko komentowana w mediach społecznościowych. Część użytkowników zwracała jednak uwagę, że zdjęcie może być stare. Potwierdził to Łukasz Wiśniowski, dziennikarz kanału „Łączy nas piłka”. Tylko, że ten obrazek został zrobiony w grudniu 2015 w Hotelu Mariott w Warszawie. Szybko się w internecie tworzy fake newsy:( – napisał popularny „Wiśnia”.
Na krytykę Grosicki zareagował w najlepszy możliwy sposób. W meczu z Armenią na samym początku spotkania trafił do siatki, a osobom rozsiewającym plotki na jego temat pokazał wymowny gest. Więcej TUTAJ. W rozmowie z dziennikarzami „Super Expressu” pokrótce skomentował zaś plotki na swój temat. Ciężko pracuję, a przez jakieś głupie informacje moje nazwisko jest oczerniane. W Erywaniu podczas meczu ciężko mi się biegało, ponieważ przez trzy dni byłem przeziębiony. Przez tę sytuację od początku meczu buzowały we mnie emocje. Chciałem pokazać, że jestem w formie i myślę tylko o grze – powiedział skrzydłowy Hull City.
Przyznał jednocześnie, że nie zamierza pozywać twitterowiczów, którzy twierdzili, że piłkarz jeden z wieczorów podczas zgrupowania spędził grając w ruletkę i przegrywając gigantyczne kwoty pieniędzy. Nie będę występował na drogę prawną, bo nie chcę robić nikomu krzywdy – oświadczył.
źródło: Super Express, wMeritum.pl
Fot. YouTube/Hull Tigers