Kamil Grosicki, skrzydłowy reprezentacji Polski, był gościem programu „Cafe Futbol” na antenie Polsat Sport. „Grosik zdradził, w jakim klubie mógłby występować, gdyby nie zdecydował się na transfer do Hull City. Jego wypowiedź w zabawny sposób skomentował ekspert stacji oraz były piłkarz, Tomasz Hajto.
Popularny „Grosik” zdradził, że gdy występował jeszcze we francuskim Stade Rennais miał poważną ofertę z włoskiej Fiorentiny. Poważni ludzie do mnie dzwonili i temat był poważny, tylko trzeba go było dopiąć. Coś się jednak zepsuło. Jak to ktoś powiedział – dostaliśmy piłkę na pustą bramkę, wystarczyło ją wepchnąć. A jednak nie udało się zdobyć bramki – powiedział.
Ostatecznie do transferu nie doszło, a Grosicki trafił do występującego wówczas Hull City, którego graczem pozostaje do dziś. Jedyną różnicą jest to, że „Tygrysy” występują o jeden szczebel niżej.
Czytaj także: Dziennikarz stwierdził, że Grosicki po angielsku mówi tylko \"Hello\". Jest odpowiedź piłkarza!
W trakcie programu prowadzący Mateusz Borek poprosił Tomasz Hajtę o ocenę możliwego transferu Grosickiego do Włoch. Liga włoska to byłby dobry kierunek, czy jednak upieramy się, że powinien pozostać w Anglii? – zapytał dziennikarz.
Mi ta liga w ogóle nie imponuje. Poza Napoli i Juventusem, bo to są dwa niemożliwe zespoły, a reszta to jest ten sam poziom – ocenił „Hajtowy”. To jest siermiężna piłka, przesuwanie się… – dodał.
W tym momencie kibice Romy i Interu wyłączyli telewizor – zażartował Borek. Mnie nie interesują kibice Romy i Interu, tylko moje zdanie – wypalił w swoim stylu Hajto.
źródło: YouTube/Polsat Sport
Fot. YouTube/Polsat Sport