Teatrem jednego aktora okazały się Mistrzostwa Polski w skokach narciarskich. Pewnie zwyciężył w nich Kamil Stoch, który dzięki skokom na 140 i 134,5 metra zdeklasował rywali.
Drugiego dnia świąt Bożego Narodzenia dla polskich skoczków skończył się już odpoczynek. Na Wielkiej Krokwi w Zakopanem zmierzyli się oni w Mistrzostwach Polski. Dla młodszych zawodników to okazja żeby zmierzyć się w jednym konkursie z idolami, natomiast dla czołowych zawodników to ostatni sprawdzian przed rozpoczynającym się w niedzielę Turniejem Czterech Skoczni.
Tym razem konkurs okazał się teatrem jednego aktora. Kamil Stoch już w pierwszej serii zdeklasował rywali lądując na 140 metrze. W drugiej serii tylko potwierdził znakomitą dyspozycję i wylądował na odległości 134,5 metra. Z notą wynoszącą 331 punktów wyprzedził rywali o ponad 30 punktów i pierwszy raz od wiosny 2015 roku zdobył tytuł mistrza kraju.
Czytaj także: Skoki narciarskie: Podsumowanie sezonu 2013/2014
Na drugim miejscu znalazł się Dawid Kubacki. W pierwszej serii poleciał on na odległość 136 metrów i wydawało się, że może nawiązać walkę ze Stochem. Jednak w drugiej serii poszło mu dużo słabiej, wylądował na 119 metrze i musiał zadowolić się srebrnym medalem. Na najniższym stopniu podium stanął Stefan Hula, a dalej byli Maciej Kot i Jakub Wolny.
Znacznie poniżej oczekiwań spisał się Piotr Żyła. W pierwszej serii skoczył on zaledwie 117 metrów i był siódmy. W drugiej serii wyprzedził Aleksandra Zniszczoła, chociaż jego skok na odległość 127,5 metra był znacznie poniżej oczekiwań.
Miejsca w pierwszej dziesiątce zajęli jeszcze Kacper Juroszek, Bartosz Czyż i Mateusz Gruszka.
Czytaj także: Marcin Różalski posłuchał kolędy sióstr Godlewskich
Fot.: Wikimedia/Tadeusz Mieczyński