Kamil Stoch odebrał w niedzielę trzeci w swojej karierze złoty medal olimpijski. Podczas ceremonii usłyszał również „Mazurka Dąbrowskiego”. Między innymi właśnie o tym opowiadał w rozmowie z dziennikarzami.
Mistrz olimpijski z Soczi i Pjongczangu przyznał, że każda ceremonia medalowa w karierze była dla niego innym przeżyciem. – Przeżycia podczas każdej z trzech ceremonii na igrzyskach były dla mnie różne. Rozwijam się, jestem starszy i wygląda to inaczej. Jestem bardziej dojrzały i doświadczony. Każda ceremonia jest dla mnie innym przeżyciem, ale każda jest niezwykle miła – powiedział.
Uwagę kibiców z pewnością zwrócił fakt, że „Mazurek Dąbrowskiego” w Korei Południowej został zagrany naprawdę pięknie. A pamiętamy, że podczas zawodów Pucharu Świata bywało różnie. – Każdy medal to wspaniała nagroda. Ceremonie, które się je odbiera, są dla mnie pięknymi chwilami. „Mazurek Dąbrowskiego” w Pjongczangu został zagrany naprawdę pięknie i z przyjemnością mi się go śpiewało. Jest super! I jeszcze raz chcę podkreślić, że to sukces wszystkich ludzi, którzy włożyli swoje serce, czas i pracę, żebyśmy mogli się rozwijać – mówił.
Czytaj także: Skoki narciarskie: Podsumowanie sezonu 2013/2014
Kamil Stoch zdradził również, w jaki sposób świętował złoty medal. – W sobotę trochę mi zeszło z kontrolą dopingową, wróciłem dopiero około trzeciej w nocy. Na miejscu razem napiliśmy się piwa. Bardzo lubię ten napój. Trzeba oczywiście wiedzieć, ile i kiedy można wypić. Spałem sześć godzin, ale jak na igrzyska to dla mnie wystarczająco – powiedział.
Podczas ceremonii medalowej złoto Kamilowi wręczyła Irena Szewińska. Co multimedalistka powiedziała polskiemu skoczkowi? – Irena Szewińska pogratulowała mi i powiedziała, że bardzo się cieszy. Miło mi, że mam teraz trzy medale złote – tak jak ona, ale dla mnie najważniejsze jest, że mogę skakać na nartach i robić to naprawdę na dobrym poziomie. Z tego się najbardziej cieszę – mówił.
Chociaż Kamil Stoch usłyszał „Mazurka Dąbrowskiego” dopiero w niedzielę, to już w sobotę zagrał go dla niego Piotr Żyła. Film z Żyłą grającym na gitarze błyskawicznie podbił sieć. Oczywiście obejrzał go również mistrz olimpijski. – Zrobiło mi się bardzo miło, kiedy zobaczyłem, że Piotrek coś takiego nagrał – skomentował.