Nie ukrywam, że wolałbym inny wynik wyborów prezydenckich w Polsce – ogłosił kanclerz Niemiec Friedrich Merz. Słowa niemieckiego polityka odbiły się szerokim echem w sieci. Odpowiedział mu m.in. były premier Mateusz Morawiecki.
Wybory prezydenckie w Polsce zakończyły się zwycięstwem Karola Nawrockiego. Prezydent-elekt czeka obecnie na zaprzysiężenie, które zaplanowano na 6 sierpnia. Z wyników głosowania nie jest zadowolony kanclerz Niemiec Friedrich Merz.
Dał temu wyraz wprost, publicznie. – Przed Unią Europejską stoją największe wyzwania, jeżeli chodzi o jej spójność. Nie ukrywam, że wolałbym inny wynik wyborów prezydenckich w Polsce. Z pewnym niepokojem patrzę też na Francję – stwierdził.
Morawiecki odpowiada Merzowi. „Nie trzeba być orłem z historii”
Jego wypowiedź krąży po mediach społecznościowych i wzbudziła wiele komentarzy. Zareagował m.in. były premier Mateusz Morawiecki. – Decydując się na komentowanie wyników wyborów w Polsce kanclerz Niemiec Friedrich Merz stracił dobrą okazję, żeby nie kontynuować niemieckiej polityki pouczania Polaków – stwierdził.
– Nie trzeba być orłem z historii, aby wiedzieć, że kiedy Niemcy wtrącają się w polskie sprawy, zawsze kończy się to tragicznie – podkreślił.