Zgrzyt pomiędzy Mateuszem Morawieckim a Marcinem Kierwińskim. Minister w rządzie Donalda Tuska zaatakował byłego premiera. Odpowiedź była błyskawiczna.
Marcin Kierwiński już kolejny miesiąc pracuje przy usuwaniu szkód spowodowanych powodzią. Minister zabrał w czwartek głos. Jak przekonuje, intensywnie pracuje nad skutkami zaniedbań… poprzedniego rządu. Zwrócił się do byłego szefa rządu Mateusza Morawieckiego.
„Panie @MorawieckiM codziennie walczę ze skutkami Pańskiej koszmarnej niekompetencji, indolencji, lenistwa. Pan powinien przepraszać poszkodowanych przez powódź i Pana zaniechania. Zamiast tego Pan tylko przeszkadza” – napisał. „Rozumiem, że ucieka Pan od Afery RARS. Ale to się nie uda…” – dodał.
Powódź poróżniła polityków. Reaguje Morawiecki
Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Morawiecki zamienił we wpisie Kierwińskiego jedno nazwisko – swoje, na Donalda Tuska. „Panie @MKierwinski poprawiłem panu tweet’a, żeby był zgodny z faktami. Jak pomóc powodzianom też mogę podpowiedzieć” – zaproponował.
Do dyskusji odniósł się także były minister Michał Dworczyk. „Rok po przejęciu rządów, cztery miesiąca po powodzi najwygodniej zasłonić się… PiSem. Niewiarygodne. Mydlenie oczu Polakom – przede wszystkim tym poszkodowanym w powodzi – już nie zadziała. Zajmijcie się w końcu realną pracą” – napisał.