Kazik Staszewski był gościem Roberta Mazurka w porannej rozmowie RMF FM. Wygląda na to, że jego słowa wielu osobom nie przypadły do gustu.
Kazik był pytany przez Roberta Mazurka o aktualną sytuację polityczną w kraju. Szczególnie dziennikarz zastanawiał się, dlaczego muzyk nie jest zaangażowany po żadnej stronie sporu politycznego w sytuacji, gdy wielu artystów aktywnie się wypowiada na ten temat.
Odpowiedź muzyka zaskoczyła wiele osób. – Ja nie czuję teraz, żeby moja wolność była w jakiś sposób zagrożona. Przede wszystkim bardzo mnie irytuje i trudno mi się pogodzić z tym coraz bardziej rozwierającym się, dychotomicznym podziałem, który mamy na stanie. Wobec tego ja się nie mogę zdecydowanie opowiedzieć po tej czy po innej stronie, ponieważ ja bym chciał, żeby jakakolwiek władza w jak najmniejszym stopniu przeszkadzała mi w życiu – mówił.
Czytaj także: Mesajah: Wielokulturowość to nic strasznego, nie zamykajmy się na to co obce
Kazik Staszewski dodał również, że obecna władza mu „nie przeszkadza bardziej niż poprzednia”. – Co więcej, może to dosyć egoistyczne i merkantylnie zabrzmi, ale ostatnio się dowiedziałem, że podniesiono mi i innym artystom kwotę ulgi podatkowej. (…) To jest mocno odczuwalne w kieszeni. Natomiast umówmy się, bardzo wiele sporów, o które ludzie się kłócą, to jest kreacja massmediów. Ja nie oglądam telewizji – zaznaczył.
Okazała się, że wypowiedź muzyka wielu osobom się nie spodobała. Wśród nich znalazł się były minister finansów w rządzie koalicji PO-PSL, Jan Vincent-Rostowski. „Żałosne. I tak talent to miał jego ojciec” – napisał na Twitterze.
Żałosne. I tak talent to miał jego ojciec. https://t.co/1QOWgKNAzy
— JanVincent-Rostowski (@janrostowski) January 2, 2018
Czytaj także: Telewizja Publiczna pokaże finał WOŚP? „Na chwilę obecną piszę listy do prezesa TVP”