Już wkrótce Kevin Spacey ponownie stanie przed sądem w sprawie oskarżeń o molestowanie. Tymczasem „The Sun” informuje, że jego brat Randy Flower obawia się, że słynny aktor może nie poradzić sobie z oskarżeniami i może chcieć popełnić samobójstwo.
Już 4 marca Kevin Spacey ponownie stanie przed sądem w Massachusetts. Wcześniej pojawił się w sądzie w Natucket 7 stycznia, a jego przesłuchanie zakończyło się po zaledwie 16 minutach. Aktor po wyjściu z sądu nie rozmawiał z dziennikarzami, wiadomo jednak, że w trakcie rozprawy jego prawnicy poinformowali, że Spacey nie przyznaje się do winy.
Tymczasem „The Sun” dotarł do brata aktora, Randy’ego Flowera, który od ponad dziesięciu lat nie utrzymuje kontaktu ze Spaceyem. Wyznał on jednak, że ma obawy, iż jego brat może popełnić samobójstwo. „Bylibyście zaskoczeni, co ludzie robią, kiedy muszą zmierzyć się z prawdą, nie mogąc się z tym pogodzić. Pieniądze nie uleczą zbrukanej duszy” – powiedział.
Randy Flower dodał również, że Spacey prawdopodobnie nie popełni samobójstwa. Dlaczego? „On jest tak narcystyczny, że prawdopodobnie by tego nie zrobił” – stwierdził brat aktora.
Randy Flower nie ma wątpliwości w kwestii winy swojego brata, co więcej, powiedział on, że to nawet „nie jeden procent prawdy o jego drapieżnej naturze”. Brat aktora stwierdził, że sąd traktuje go zbyt łagodnie oraz powiedział, że Kevin Spacey powinien przyznać się do winy i dobrowolnie poddać się karze.
Czytaj także: Ambasador USA odpowiada Tuskowi ws. konferencji bliskowschodniej
Źr.: The Sun, Wprost