Do koszmarnego wypadku doszło w sobotę rano na drodze ekspresowej S17 z Warszawy w kierunku Lublina. Kierowca wysiadł z TIR-a najprawdopodobniej po to, aby naprawić jakąś usterkę pojazdu. Niestety skończyło się horrorem.
Koszmar rozegrał się w miejscowości Mierżączka pod Garwolinem. Rafał Jeżak z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji zs. w Radomiu w rozmowie z „Super Expressem” przekazał makabryczne szczegóły zdarzenia.
„Na trasie S17 w kierunku Lublina kierujący samochodem ciężarowym DAF potrącił innego kierującego samochodem ciężarowym, też DAF, który wysiadł z auta” – poinformował funkcjonariusz. „Pomimo reanimacji potrącony kierowca zmarł” – dodał.
Czytaj także: Lew pojawił się w lesie. To prezent od Ukraińców? [WIDEO]
Sprawę nadal wyjaśniają śledczy. Bardzo prawdopodobne, że zmarły kierowca wysiadł z auta, ponieważ w jego pojeździe pękła opona. Wówczas doszło do tragedii. Jak już wiadomo, kierujący ciężarówką, który potrącił mężczyznę, był trzeźwy.
Tragiczny wypadek spowodował duże utrudnienia dla kierowców poruszających się w kierunku Lublina. Jeden pas przez dłuższy czas był zablokowany.
Źr. se.pl