Chang Song-min, były doradca byłego prezydenta Korei Południowej w rozmowie z mediami poinformował, że Kim Dzong Un zapadł w śpiączkę. Dodał, że obecnie w Korei Północnej władzę przejmuje jego siostra Kim Jo Dzong.
To sensacyjne stwierdzenie padło w rozmowie z południowokoreańskimi mediami. Polityk podkreślił, że choć Kim Dzong Un jest w śpiączce „jego życie się nie skończyło”.
Chang Song-min wyjaśnił, że w Korei Północnej nie wypracowano dotąd skutecznego mechanizmu przekazywania władzy. Dlatego gdy Kim Dzong Un jest niedysponowany, w strukturze władzy pojawiła się luka. Tę postanowiła wypełnić jego siostra, Kim Jo Dzong.
Zaledwie kilka dni wcześniej wywiad Korei Południowej informował, że Kim Dzong Un przekazał część władzy właśnie na rzecz siostry. Według doniesień południowokoreańskiego wywiadu Kim Jo Dzong „sprawuje obecnie pieczę nad sprawami państwa”.
Czytaj także: Potężny wybuch w Syrii. To prawdopodobnie atak terrorystyczny [WIDEO]
To nie pierwszy raz, gdy pojawiają się pogłoski o złym stanie zdrowia północnokoreańskiego dyktatora. W pierwszej połowie roku pojawiły się informacje, że Kim Dzong Un przeszedł nieudany zabieg serca i jest w ciężkim stanie. Nie pojawiał się kilka tygodni, ale w końcu przeciął spekulacje.
Źr. rp.pl