Kinga Rusin niejednokrotnie zasłynęła już wypowiedziami w obronie przyrody. Ostro krytykowała między innymi byłego ministra środowiska, Jana Szyszko, przy okazji wycinki Puszczy Białowieskiej. Teraz ostro skrytykowała polskich piłkarzy.
Reprezentacja Polski w piłce nożnej przebywa obecnie w Soczi, gdzie czeka na pierwszy mecz tegorocznych Mistrzostw Świata. W poniedziałek uda się do Moskwy, gdzie już we wtorek zmierzy się z Senegalem. Między treningami, piłkarze mogą liczyć na przygotowane atrakcje, wśród których była wizyta w delfinarium.
I to właśnie to miejsce wywołało w Internecie ogromną dyskusję. Tego typu miejsca budzą bowiem bardzo duży sprzeciw, szczególnie wśród obrońców praw zwierząt. Głos w sprawie kontrowersyjnej wizyty zabrała Kinga Rusin. „Serio? Nasi piłkarze „relaksowali” się w delfinarium??? Jak można się relaksować w delfinarium wiedząc to, co cywilizowany świat wie już od dawna” – napisała na Instagramie.
Prowadząca „Dzień Dobry TVN” nie przebierała w słowach i ostro skrytykowała polskich zawodników. „Delfinaria to miejsce powolnej śmierci, w strasznych cierpieniach jednych z najpiękniejszych, najdelikatniejszych i najrozumniejszych ssaków na Ziemi! To miejsca gdzie na ich cierpieniu zarabia się kasę! A to wszystko dla rozrywki i „relaksu” bezrefleksyjnej gawiedzi! Jaki to przykład dla milionów młodych fanów, dla których nasi piłkarze to prawdziwi bohaterowie i wzór do naśladowania?” – napisała.
Kinga Rusin do opisu dołączyła przejmujące zdjęcie ukazujące połowy na delfiny. „Delfiny w delfinariach najczęściej pochodzą z krwawych połowów w Taiji w Japonii oraz z Wysp Salomona, co pokazał oscarowy dokument „Zatoka delfinów”. Na każdego złapanego delfina przypada co najmniej kilka innych zabitych (nawet 10 osobników), połowa nie przeżywa stresu w transporcie i „procedur adaptacyjnych”, kolejne umierają w ciągu dwóch lat, wreszcie te najbardziej odporne dożywają w niewoli średnio 6 lat (na wolności ok 20 lat)” – czytamy.