Klaudia Jachira pozwie Jana Pietrzaka. Kilka tygodni temu satyryk nazwał ją na antenie TVP Info „zdzirą”. Posłanka elekt zdradziła, że ma już przygotowane pismo procesowe w tej sprawie. Nie wyklucza również kolejnych pozwów, m.in. wobec TVP.
Spór aktorki z Janem Pietrzakiem ma związek z jego występem w programie „#Jedziemy” w TVP Info, 26 września. Satyryk komentował kontrowersje, które wzbudza kandydatka Koalicji Obywatelskiej w wyborach parlamentarnych.
– Ta cała pani Szakira, Dżakira, czy jak jej tam, nie ma nic wspólnego z żadnym kabaretem. To jest jakaś, przepraszam za wyrażenie, nie wiem, czy o tej porze mogę używać adekwatnych słów, to jest jakaś zdzira wynajęta, ta Szakira. Ja protestuję! – powiedział.
Po chwili satyryk zdał sobie sprawę, że przesadził. – Przepraszam, rano takie małe emocje, ale to moja branża akurat jest i mnie strasznie boli, że o tym się mówi: kabaret – tłumaczył. Wypowiedź skrytykował m.in. dyrektor TAI Jarosław Olechowski. Zaznaczył jednak, że satyryk przeprosił.
Wkrótce na jego wypowiedź zareagowała Klaudia Jachira, dając do zrozumienia, że nie przyjmuje przeprosin. – Nie ma mojej zgody na takie słowa w stosunku do mnie i do kogokolwiek innego, które wypowiadane są w TVP, telewizji publicznej opłacanej z naszych podatków – stwierdziła.
Klaudia Jachira pozwie Jana Pietrzaka. Następna w kolejce jest TVP?
W ostatnich dniach przed wyborami konflikt aktorki i satyryka nieco przycichł. Jednak po ogłoszeniu wyników temat powrócił. W środę Jachira gościła w TOK FM, gdzie zapowiedziała, że zamierza pozwać Jana Pietraka. Aktorka poinformowała, że ma już przygotowane pismo w tej sprawie. Nie chciała zdradzić szczegółów.
Temat sporu z Janem Pietrzakiem został poruszony także w programie „#RZECZoPOLITYCE” w Rzeczpospolita TV. Jachira powtórzyła swoją zapowiedź. – Jak tylko opadną emocje i pozałatwiam wszystkie sprawy w związku z tym, że zostałam wybrana to moim prawnicy pozwą Jana Pietrzaka. W przestrzeni publicznej nie ma miejsca na takie słowa. Ja nie wyrażam zgody i myślę, że nikt inny – poinformowała.
Posłanka nie wyklucza również sporu sądowego z Telewizją Polską. Przyznała, że na własnej skórze odczuła skutki nagonki prowadzonej przez TVP. – Na przykład pod Halą Mirowską spotkałam dosłownie dwa obozy. (…) Z jednej strony byli moi zwolennicy (…), a z drugiej stanęły osoby, które znały mnie tylko z przekazów TVP – zdradziła Jachira.
– Przeklinały mnie, moją mamę, moją babcię i życzyły mi wszystkiego najgorszego. (…) Przyprawiając mi gębę hejterki oni wyjątkowo nie trafili – dodała.
Źródło: TOK FM, „Rzeczpospolita TV”, TVP Info