Clotilde Nonnez, od 30 lat mieszkająca w Paryżu, oskarża kraj o wieloletnią bezczynność w kwestii ograniczenia smogu. Zanieczyszczone powietrze w stolicy Francji, przyczyniło się do poważnych kłopotów zdrowotnych. To pierwszy tego typu proces, ale jak zaznaczają prawnicy, w kolejce są już kolejni poszkodowani.
Podstawą linii kobiety jest fakt niedopełniania obowiązku dbania o obywateli przez władze Francji. Kraj nie zrobił zbyt wiele, żeby ograniczyć problem potężnego zanieczyszczenia powietrza i to – jak się okazuje – było powodem poważnej choroby.
Clotilde Nonnez, zdaniem jej kardiologa, przez wysoki poziom smogu miała w zeszłym roku problemy z oskrzelami, jednak na tym nie koniec. Druga choroba była znacznie poważniejsza to zapalenie osierdzia – stan zapalny wewnętrznej warstwy serca. Ten typ zapalenia, jeśli nie zostanie odpowiednio wcześnie zdiagnozowany i leczony, może doprowadzić do poważnych powikłań.
Czytaj także: Eksperci: nie znamy ostatecznego wpływu zanieczyszczeń na zdrowie
Poza tym oddychanie powietrzem z taką zawartością zanieczyszczeń przyczyniło się do kolejnych problemów z układem oddechowym: zapalenie płuc i astma. Warto przy tym dodać, że kobieta była osobą dbającą o zdrowie, przywiązującą dużą wagę do aktywności fizycznej (była nauczycielką jogi, a kiedyś także tancerką).
„Pozywamy Francję dlatego, że naszym zdaniem choroby spowodowane działaniem smogu i nadmiernej ilości pyłów, na które cierpi coraz więcej obywateli, są rezultatem zaniedbań władz w kwestii zanieczyszczenia powietrza” – wyjaśnia jeden z adwokatów poszkodowanej kobiety, dziennikowi „Le Monde”.
Prawnicy są zdania, że zanieczyszczone powietrze, w tak wysokim stopniu jak np. Paryżu, jest głównym czynnikiem odpowiadającym, za niemal 50 tys. zgonów rocznie we Francji. To bez wątpienia precedensowa sprawa, niezwykle ważna z punktu widzenia budżetu państwa. Można sobie bowiem wyobrazić, że – jeśli kobieta wygra proces – podobnych przypadków może być tysiące, w samym tylko Paryżu.