Dramatyczne sceny rozegrały się przy ulicy Wieniawskiego w Koninie. Kobieta z 2-miesięcznym dzieckiem wypadła z okna na dziewiątym piętrze. Nie udało się uratować ani jej, ani dziecka. Służby wyjaśniają okoliczności tragedii.
Dramat w Koninie rozegrał się ok. godz. 9:30 we wtorek. Mł. asp. Sylwia Król z Komendy Miejskiej Policji w Koninie w rozmowie z Interią potwierdziła, że ofiary nie przeżyły upadku z dużej wysokości.
„Mogę potwierdzić, że 31-letnia kobieta wraz z dwumiesięcznym dzieckiem spadli z dużej wysokości, dokładnie z dziewiątego piętra budynku. Obydwoje nie żyją” – powiedziała przedstawiciela policji.
Czynności na miejscu prowadził prokurator i technicy. Policjantka przyznała, że na chwilę obecną nieznane pozostają okoliczności tragedii.
Jedna z mieszkanek bloku w rozmowie z portalem przegladkoninski.pl relacjonowała zdarzenie. „Zobaczyłam, jak przy leżącym dziecku klęczy kilkunastoletni chłopiec i jednocześnie dzwoniąc po pomoc próbuje reanimować niemowlę. Pobiegłam do domu po kocyk, żeby przykryć dzieciątko, ale jak wróciłam to zrozumiałam, że nikt nie przeżył” – powiedziała.
Przeczytaj również:
- Zderzenie tramwajów w Warszawie. Wielu rannych
- Stanowski opowiedział anegdotę sprzed debaty. „W fotelu trochę skulony Rafał Trzaskowski” [WIDEO]
- Maciak w trakcie debaty prezydenckiej wyszedł… na papierosa. Pokazali nagranie [WIDEO]
Źr. interia