Jacek Kochanowski, profesor UW wywołał skandal publikując w sieci obraźliwe wpisy na temat Jakuba Baryły. 15-latek podczas marszu równości w Płocku zasłynął próbą blokady pochodu. Stanął na przeciw zgromadzenia z krzyżem, co bardzo nie spodobało się Kochanowskiemu.
„Och och. O po###ie z krzyżem w Płocku nie wypada pisać, że po##b. Choć ewidentnie pięknie pozował do zdjęć. Gdybym nie był lewakiem to bym został prawakiem. Oni nie mają problemów. Wypie######” – napisał w mediach społecznościowych Jacek Kochanowski, profesor UW.
Czytaj także: Po śmierci Kosteckiego, kolejny więzień próbował popełnić samobójstwo
Chodzi o 15-letniego Jakuba Baryłę, który zasłynął po marszu równości w Płocku. Nastolatek samotnie stanął na przeciw marszu trzymając w ręku drewniany krzyż. Internauci szeroko rozpowszechnili zdjęcia i nagrania ukazujące jego postawę.
To bardzo nie spodobało się profesorowi UW. Jacek Kochanowski w obraźliwy sposób odnosił się do 15-latka. Zareagowała nawet rzecznika UW, Anna Korzekwa-Józefowicz. „Styl wypowiedzi, jaki w swoich ostatnich wpisach zaprezentował prof. UW Jacek Kochanowski, nie spełnia standardów debaty publicznej.” – napisała zapewniając, że profesorem zajmie się rzecznik dyscyplinarny UW.
Kochanowski nie zamierza jednak przepraszać. „Jestem nie tylko profesorem, ale także gejem. Codziennie w mediach politycy prawicy, publicyści i ludzie Kościoła wylewają na mnie kubły pomyj. Otóż będę się bronił, bo to nie ja rozpętałem tę wojnę.” – dodał w kolejnym wpisie.
Kochanowski ofiarą… internetowe hejtu?
Choć później Kochanowski zauważył, że nie potrzebnie obrażał 15-latka, to jednak nie przeprosił. „Rzeczywiście nie powinienem pisać o „pojebie z krzyżem”. Ten młody człowiek jest ofiarą histerii wymierzonej w osoby LGBT. On zapewne uwierzył, że jesteśmy najgorszym zagrożeniem dla Polski. Winni są ci, którzy rozpalają seanse nienawiści.” – napisał.
Co więcej w dalszych wpisach Kochanowski zaczął kreować się na ofiarę… internetowego hejtu i mowy nienawiści. „Otrzymałem kilkadziesiąt gróźb śmierci oraz pobicia. We Wrocławiu pobito ostatnio pracownika naukowego.” – napisał.
Czytaj także: Korwin-Mikke odpowiada Cejrowskiemu ws. Kai Godek
Źr. dorzeczy.pl; twitter