Poseł Platformy Obywatelskiej. Marek Rząsa w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” przyznał, że kibicuje… Grzegorzowi Braunowi. Chce, by Konfederacja na Podkarpaciu zdobyła 17 proc. Liczy, że w ten sposób zostanie osłabiony PiS.
Konfederacja wystawiła na Podkarpaciu listę, której jedynką jest znany reżyser, Grzegorz Braun. Z tego samego okręgu z listy Koalicji Europejskiej startuje Marek Rząsa, poseł PO.
Czytaj także: Tragedia w szkole. Uczeń zabił nożem kolegę
Czytaj także: Wybory parlamentarne 2015 [Relacja na żywo]
Polityk udzielił wywiadu „Gazecie Wyborczej”, w którym stwierdził, że liczy na jak najlepszy wynik Brauna na Podkarpaciu. Choć może to zaskakiwać, poseł przekonuje, że w ten sposób może udać się „urwać” poparcie dla PiS, które w tym województwie od dawna jest bardzo silne.
Konfederacja z 17 proc.?
„Chciałbym, żeby Konfederacja zdobyła u nas tu 17 proc. głosów, a w kraju najwyżej 4,99. Dzięki temu trzeci mandat nie trafi w ręce PiS, tylko właśnie Koalicji Europejskiej. Bo komu narodowcy odbiorą głosy? Nam nie, PiS-owi tak.” – mówi poseł PO z Przemyśla Marek Rząsa, nr 7 na liście.
Czytaj także: Wałęsa za likwidacją UE? Odpowiada i oskarża dziennikarza
Nie bez kozery Rząsa zastrzegł, że chciałby, aby Konfederacja zdobyła w skali kraju poparcie maksymalnie na poziomie 4,99 proc. Wtedy nie udałoby się bowiem przekroczyć progu wyborczego.
Źr. dorzeczy.pl