Już od jakiegoś czasu ciągnie się konflikt między proboszczem i parafianami w miejscowości Wręczyca Wielka. Po tym, jak jakiś czas temu wybuchł tam konflikt przy okazji zbiórki na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, teraz ksiądz odmówił poświęcenia części koszyczków.
Więczyca WIelka to miejscowość znajdująca się na Śląsku. Przy okazji tradycyjnego święcenia pokarmów doszło tam do sytuacji, która zbulwersowała część parafian. Jak informuje Wirtualna Polska, ludzie przychodzący do kościoła zaczęli stawiać koszyczki na ołtarzu, gdzie bardzo szybko skończyło się miejsce. Niektórzy zostawili pokarmy na schodach, a część postanowiła trzymać je w ławkach.
Jak mówiła jedna z parafianek, w kościele nie było dodatkowego miejsca na koszyczki. – Nie było wystawionych żadnych stołów, ani żadnego innego miejsca przygotowanego na koszyczki. (…) Przecież to tak jakby ksiądz rozłożył hostię na ziemi, a potem przeznaczył ją do spożycia – mówiła.
Okazało się, że ksiądz postanowił poświęcić jedynie koszyczki stojące przy ołtarzu, a następnie odwrócił się i wyszedł. Parafianie zauważają, że kapłan doskonale widział pozostałe koszyczki. Ludzie wyszli z kościoła oburzeni na zachowanie proboszcza, ponieważ, ich zdaniem, ksiądz odmówił wykonania posługi. – Wiele starszych osób twierdziło, że nigdy w życiu nie spotkali się z taką sytuacją, a zachowanie księdza według nich jest skandaliczne – mówiła parafianka.
Osoby obawiające tego, że poświęcenie pokarmów może być „nieważne” uspokajamy – najważniejsze w tym przypadku jest wcześniej odmawiane błogosławieństwo i modlitwa. Spokojnie można więc dzielić się poświęconym jajkiem przy wielkanocnym stole.
Czytaj także: Kutno: Podczas wielkopiątkowego nabożeństwa padły strzały! To oni zapobiegli tragedii