Podczas zakończonych wczoraj drużynowych mistrzostw Europy, miał miejsce incydent w biegu na 800 m. Niestety dotyczył on także naszego reprezentanta – Adama Kszczota. Polaka zdyskwalifikowano za niedozwoloną walkę łokciami.
Kszczot jest czołowym biegaczem na dystansie 800 m w Europie i na świecie. Polak może się pochwalić bogatym dorobkiem medalowym w którym znajdziemy m.in. srebro mistrzostw świata, dwa złota na Mistrzostwach Europy. Jest autorem drugiego wyniku w Polsce w historii tej dyscypliny. Ostatnich zawodów nie będzie wspominał najlepiej, ze względu na dyskwalifikację.
Jak wskazują internauci Adam Kszczot obrał ryzykowaną taktykę biegu po wewnętrznej stronie. W tłoku niejednokrotnie dochodzi w takim wypadku do zablokowania zawodnika, wypchnięcia go poza linię a nawet upadku.
Czytaj także: Starożytność w sporcie? Tak i to całkiem sporo!
Na filmie można zauważyć, że pomiędzy biegaczami doszło do kontaktu. Polak został w pewnym momencie wypchnięty przez rywala, który następnie zablokował naszemu zawodnikowi drogę, zmuszając do zejścia na trawę. Sędziowie dopatrzyli się niezgodnych z regulaminem: biegu po trawie i walki łokciami u Kszczota, co skutkowało dyskwalifikacją.
JEDNAK DYSKWALIFIKACJA! Sędziowie długo myśleli, ale ostatecznie walka łokciami KSZCZOTA nie była dozwolona. Jak to oceniacie? pic.twitter.com/Wsq5jmOccY
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) June 25, 2017
Była to trzecia dyskwalifikacja wśród naszych reprezentantów. Wcześniej sędziowie wykluczyli: Ewę Swobodę (w sprincie) i Karolinę Kołeczek (w biegu przez płotki). Biorąc pod uwagę niewielkie różnice w klasyfikacji generalnej, szczególnie szkoda takich sytuacji, bo pierwsze miejsce było na wyciągnięcie ręki. Jednak taki jest sport, trzeba pogratulować naszej drużynie, ponieważ po raz pierwszy w historii zajęła 2 miejsce!