Starożytność jako bogata treściowo epoka oddziałuje na wiele aspektów współczesnej kultury. Recytujemy z pamięci osiągnięcia starożytnej filozofii, architektury czy literatury i oczywiste nawiązania w obecnym świecie. Tymczasem nikt nie zastanawia się czy podobnych stwierdzeń nie można używać w odniesieniu do współczesnego sportu. Jak więc przedstawia się sprawa?
Igrzyska Olimpijskie
Przeciętny uczeń na pewno wspomni o olimpiadzie. Faktycznie idea igrzysk sportowych rozgrywanych w Olimpii na Półwyspie Peloponeskim od 776 r. przed Chr. ma swoją kontynuację w nowożytnych Igrzyskach Olimpijskich rozgrywanych cyklicznie co 4 lata od 1896 roku ( kilka nie odbyło się z racji wojen światowych). Starożytni Grecy liczyli daty właśnie biorąc za początek rok, kiedy pierwszy raz przeprowadzono takie zawody. Pierwsze dyscypliny sportowe to: drom os (bieg krótki na dystansie 1 stadionu ok. 192,67 m- długość ustalona na 6 igrzyskach), diaulos (bieg średni- 2 stadiony-ok. 385, 34 m), dolichon (bieg długi ok 24 stadionów) oraz zapasy, które przypominały raczej wrestling niż współczesną dyscyplinę o tej nazwie. Od 24 igrzysk pojawia się zestaw dyscyplin, których nazwa – pentatlhon do dzisiaj w języku angielskim oznacza znany kibicom na całym świecie pięciobój. Wtedy były to rzut oszczepem, skok w dal, bieg (1 stadion), zapasy i rzut dyskiem. Wraz z kolejnymi igrzyskami wachlarz konkurencji poszerzał się m. in wyścigi konne, wyścigi rydwanów ( konie, ubodzy stosowali muły), walka na pięści czy hoplites, czyli bieg w uzbrojeniu ( początkowo w pełnym, z czasem tylko z tarczą). Od jednostki długości biegu, czyli stadionu pochodzi nazwa budynku służącego do rozgrywania takich zawodów, czyli Stadionu ( ang. Stadium, hiszp. i port. Estadio, fr. Stade, wł. Stadio etc.). Uczestnikami igrzysk byli wyłącznie panowie.
Olimpiady – misja reanimacja
Ostatnie antyczne igrzyska odbyły się w 393 r. po Chr., kiedy uznano je za wyraz bałwochwalstwa i pogaństwa. Zamarła też grecka kultura fizyczna. Próbowano je wznowić w czasie renesansu. W XIX wieku wraz z ponownym zainteresowaniem antykiem wrócono także do idei igrzysk sportowych. W 1833 roku powstało w Szwecji Towarzystwo Olimpijskie. Z jego inicjatywy od następnego roku rozgrywano Igrzyska Skandynawskie. Rozgrywano je co 2 lata i po rozegraniu dwóch edycji pomysł upadł. W Grecji dzięki wsparciu weterana walk z Turkami imieniem Evangellos Zappas rozgrywano tzw. gimnastyczne zawody olimpijskie. Miały się rozgrywać od 1859 co cztery lata. Rozegrano tylko trzy edycje (1859, 1870, 1875). Brali w nich udział tylko Grecy. Wreszcie pałeczkę przejęli Francuzi. W 1888 roku ideę igrzysk przedstawicieli całego świata głosił Pascal Grousset, co podchwycił baron Pierre de Coubertin. On zorganizował w Paryżu Międzynarodowy Kongres ds. Wskrzeszenia Igrzysk Olimpijskich (VI 1894). Pozytywną decyzję podjęto 23 VI 1984 roku . Utworzono Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOL), który miał nadzorować przebieg I Igrzysk Olimpijskich, miały się one odbywać początkowo co 2 lata. Pierwszy prezes, Grek Demetrius Vikelas, postulował by ich miejscem były Ateny już w 1896 roku, a nie jak zakładano Paryż w 1900 roku. Prezesem MKOL miał być początkowo przedstawiciel organizatora zawodów. Gdy w 1900 roku wybrano de Coubertaina zmieniono ten zapis. Dzięki temu co 4 lata oczy całego świata są zwrócone na miasto, w którym tysiące sportowców walczy o miejsca na podium w kilkudziesięciu dyscyplinach. Umożliwiono też starty kobietom. Mottem oficjalnym olimpiad jest łaciński zwrot „Citius, Altus, Fortius”, czyli Szybciej, Wyżej, Mocniej.
Czy starożytne dyscypliny mają odbicie we współczesnym sporcie? Oczywiście że tak!!! Antycznych zapaśników czy pięściarzy można porównać do współczesnych bokserów, wrestlerów czy zawodników MMA. Zwiemy ich „współczesnymi gladiatorami”, mimo że walkom gladiatorów bardziej niż rywalizacja czysto sportowa przyświecała walka na śmierć i życie, która była wspaniałą „rozrywką” dla mieszkańców Rzymu i miast Imperium Romanum. Słynny zwrot „chleba i igrzysk” grzmiał na rzymskich arenach rozsianych po rozległym Imperium. Można powiedzieć że cezarowie rzymscy wymyślili system „lajkowania” dużo wcześniej niż pomysł ten zabłysnął w głowie studenta Harvardu Marka Zuckerberga i jego kolegów, których dziełem jest wart miliardy dolarów portal Facebook. Mianowicie wyciągnięty kciuk w górę oznaczał przetrwanie pokonanego gladiatora, natomiast kciuk wyciągnięty w dół kończył karierę i życie wojownika. Jak wcześniej wspomniałem wśród konkurencji były też różnego rodzaju wyścigi rydwanów. Można powiedzieć że pomysł ten kontynuują różnego rodzaju sporty motorowe rozgrywane na sztucznych torach. Rolę konia pełnią dzisiaj motocykl (np. żużlowy) lub rower kolarski a rydwanu bolid Formuły 1. Być może starcie rydwanu konnego z rydwanem zaprzęgniętym w muły budziłoby takie same emocje jak wyścig Syrenki lub Trabanta z Ferrari lub Lamborghini. Nawiązania te doskonale widać w filmie familijnym „Asterix na Olimpiadzie”, gdzie pokazano antyczne konkurencje we współczesnym „ubraniu” lub współczesne „ubrane” w antyk np. rydwan w kształcie czerwonego bolidu (prowadzony zresztą przez Schumixa granego przez wybitnego kierowcę F1 Michaela Schumachera, w polskim dubbingu głos podkładał wybitny polski kierowca rajdowy Krzysztof Hołowczyc), koszykówka (sport wynaleziony w XIX wieku, grał go znany francuski koszykarz Tony Parker), piłka nożna (Dziesiętix pochodzący z północnej Afryki lub Egiptu grany przez Zinedine Zidane, francuskiego piłkarza pochodzenia algierskiego, który zazwyczaj grał w koszulce z numerem 10) czy sporty walki (Gigantus, którego grał Australijczyk Nathan „Megaman” Jones, który zawodowo uprawia m.in. wrestling). Ślady antyku widać tu gołym okiem, a tutaj twórcy filmu połączyli ją w logiczną acz zabawną koncepcję.
Oszukiwanie w sporcie karano już dawno…
Znamy współczesne skandale sportowe, kiedy to znani sportowcy przyznawali się do oszustw w postaci chociażby dopingu (Marion Jones, Lance Armstrong) czy modyfikujących urządzenia tak, by przeciwnik przegrał rywalizacją ( szermierz Boris Oniszczenko reprezentujący ZSRR na Igrzyskach w Montrealu w 1976 roku zmodyfikował swoją broń tak, by specjalny przycisk na końcu zapalał lampkę oznaczającą trafienie nawet w chwili, gdy nie dotyka ciała przeciwnika. Po wykryciu drużynę zdyskwalifikowano, a sam „bohater” został wezwany do Leonida Breżniewa, gdzie spotkał go szereg nieprzyjemnych delikatnie mówiąc zdarzeń). W Antyku istniał także swoisty kodeks „fair play”, gdyż zawodnik złapany na oszustwie musiał wystawić specjalny pomnik, gdzie zapisywano imię oszusta i jakie oszustwo popełnił. Ciekawie jakby to wyglądało teraz?
Poemat o Messim?
Bohaterami antycznych olimpiad byli sportowcy pokroju Leonidasa z Rodos ( do niedawna rekordzisty olimpijskiego w liczbie złotych medali) czy Miliona z Krotony. Na ich cześć pisano poematy, pieśni i malowano ich podobizny na przykład na wazach czy tworzono z barwnych kamyków mozaiki. Czy nie przypomina to dzisiejszego fanatycznego wręcz uwielbienia współczesnych zawodników. Zapewne Cristiano Ronaldo, Lionel Messi, Justyna Kowalczyk czy Usain Bolt czuliby satysfakcje z bycia bohaterami takiego utworu. Natomiast funkcję waz i mozaik przejęły różnego rodzaju gadżety jak plakaty, kubki, koszulki etc. Rywalizacja sportowa była pozbawiona Gdy władcy miast z których pochodzili zaczęli wspierać ich prezentami czy datkami finansowymi można powiedzieć, że od tego momentu pieniądz wszedł na stałe do świata sportu.
„Starożytne nazwy”
Starożytność jest obecna także w nazewnictwie klubów czy aren sportowych. Założyciele w antyku szukali inspiracji dla nazw swoich drużyn. Większość pochodzi od słynnych mitologicznych herosów bądź historycznych postaci, którzy zasłynęli walecznością. Słynny klub z Amsterdamu, czyli Ajax nazwę wziął od wojownika Ajaksa. W Ekstraklasie Holandii grają także kluby Heracles Almelo oraz Sparta Rotterdam, a w niższych ligach Achilles ’29 Groesbeek. Niemiecki klub Arminia Bielefield bierze swoją nazwę od wodza Arminusa (wódz Germanów, który pokonał Rzymian w lesie Teutoburskim w 9 roku po Chr., a Arminia to żeńska wersja imienia). W Hiszpanii gra zespół Hercules Alicante. Od rzymskiej bogini zwycięstwa pochodzą nazwy polskich klubów Viktoria Świebodzice i Victoria Koronowo. W Anglii istnieje wiele klubów lub stadionów z tym imieniem w nazwie, ale raczej należy je wiązać z panującą w latach 1837-1901 królową Wiktorią Hanowerską. W tej dziedzinie prym wiodą kluby z państw byłego bloku sowieckiego. Kluby zazwyczaj nawiązywały do słynnego przywódcy powstania niewolników Spartakusa lub do starożytnej Sparty, także słynnej z waleczności. W Rosji niezwykle popularny jest wielosekcyjny Spartak Moskwa. Inne kluby rosyjskie to Spartak Nalczyk czy Spartak Krasnodar. Klub Spartak Hajfa gra w niższych ligach w Izraelu, w Polsce występuje drużyna Spartak Głuchów, a na Słowacji – Spartak Trnava. W Czechach w wielu dyscyplinach rywalizuje Sparta Praga, mająca od niedawna za rywala Viktorię Pilzno. We Francji od lat dominują dwa kluby odwołujące się przynajmniej w nazwie do idei olimpijskich. Są to Olimpique Marsylia i Olimpique Lyon, ale dogonił ich paryski PSG (rzecz jasna dzięki petrodolarom), który w nazwie nawiązuje do św. Germana z Paryża. W Grecji, ojczyźnie olimpizmu, dominuje w wielu dyscyplinach drużyna Olympiakosu Pireus. We Włoszech spotykamy natomiast klub, który nazwą nawiązuje do starożytnej Hellady. Jest to Hellas Werona, znany klub, chociaż odnoszący mało sukcesów. Turyńscy uczniowie, założyli znany włoski klub Juventus (łac. iuventus – młodzież). Wiele drużyn w nazwach nawiązuje do łacińskich nazw państw lub krain geograficznych. W Polsce są to m.in. Polonia Warszawa, Polonia Bytom, Polonia Bydgoszcz(żużel), w Niemczech Alemannia Aachen oraz Bayern (Bawaria) Monachium i Borussie ( Prusy): Dortmund i Mönchengladbach, w Anglii West Bromwich Albion, w Hiszpanii Espanyol Barcelona, a w Szkocji irlandzcy emigranci założyli Hibernian Edynburg (łac. Hibernia- Irlandia). Pamiętamy także o klubie z Grodziska Wielkopolskiego – Dyskobolii, która nazwą i herbem nawiązuje do rzeźby Dyskobol, której autorem był Grek Myron. Do nazw starożytnych ludów nawiązują Celtic Glasgow (Szkocja) i Boston Celtics (koszykówka, USA). Także stadiony posiadają nazwy, które można wiązać z ideami olimpijskimi. Zlokalizowane są zazwyczaj w miastach, które organizowały w przeszłości olimpiady. Centralnym stadionem Rzymu i stadionem narodowym Włoch można uznać Stadio Olimpico. Podobne ( nazwą) areny zlokalizowane są w Monachium, Berlinie, Londynie, Tokio czy Paryżu. Co ciekawe w Polsce mamy jeden stadion olimpijski we Wrocławiu. Niegdyś wiązano z nim rozgrywanie konkurencji podczas Igrzysk w Berlinie w 1936 roku. Nazywany jest olimpijskim, gdyż projektant stadionu Richard Konwiarz otrzymał brązowy medal na olimpijskim konkursie sztuki i literatury podczas Igrzysk w Los Angeles w 1932 roku. Dodatkowo na nim rozgrywał swe mecze klub żużlowy Sparta Wrocław, co nawet pasuje do tematu naszych rozważań.
Cała współczesna kultura ocieka światem starożytnym. Twórcy kultury nadal inspirują się wątkami zaczerpniętymi z antyku. Starożytność jest obecna także i w sporcie, który próbuje kontynuować antyczną grecko-rzymską kulturę fizyczną. Jest to niezwykłe, gdyż założycielami większości klubów omówionych wyżej byli głownie robotnicy i biedni emigranci , a udało się przemycić idee starożytne, które nadal funkcjonują w szerokim odbiorze społecznym. Zwrócić należy uwagę na trudy wskrzeszenia Igrzysk Olimpijskich. Zastanówcie się więc, czy uznawanie epoki starożytnej za niepotrzebnej, nudnej jest w tym przypadku uzasadnione.
fot. commons.wikimedia.org
Czytaj również: ORP „ORZEŁ” ZOSTANIE ODNALEZIONY? ROZPOCZYNA SIĘ KOLEJNA WYPRAWA