W ukraińskim parlamencie został złożony projekt uchwały upamiętniającej ofiary ludobójstwa dokonanego przez państwo polskie na obywatelach Ukrainy. Projekt złożono 3 sierpnia, skierowany jest między innymi do szefów komisji: kultury, praw człowieka i mniejszości narodowych, integracji europejskiej oraz budżetowej.
Wiadomo, że projekt złożył niezależny deputowany Ołeksij Musij. Pełna nazwa dokumentu brzmi: „Projekt uchwały o upamiętnienie ofiar ludobójstwa, dokonanego przez państwo polskie na Ukraińcach w latach 1919-1951”. Wskazuje się, że dokument ma być odpowiedzią na lipcową uchwałę polskiego parlamentu, w której rzeź wołyńską nazwano ludobójstwem. Uchwała spotkała się z bardzo negatywnym odbiorem na Ukrainie. Prezydent Petro Poroszenko wyraził opinię, że dokument będzie wykorzystywany przez polityków w sposób instrumentalny. Jest mi przykro w związku z decyzją polskiego Sejmu. Wiem, że wielu zechce wykorzystać ją dla spekulacji politycznych – powiedział po przyjęciu uchwały przez polski parlament.
W Polsce pojawiły się już pierwsze komentarze polityków na temat kontrowersyjnej uchwały. Marszałek Senatu Stanisław Karczewski powiedział na antenie radiowej Jedynki, że tylko rozmowy dają nadzieję na porozumienie z Ukraińcami na temat wspólnej historii. Polityk podkreślił, że Polska musi mówić prawdę o zbrodni wołyńskiej i przyjęcie uchwały przez polski parlament było tego wyrazem. My zrobiliśmy krok bardzo odważny i zdecydowany, bo to co zrobili Ukraińcy to było ludobójstwo. My musimy dochodzić do prawdy i robimy to. Rozmawiamy również ze stroną ukraińską. Ja byłem już na Ukrainie dwukrotnie i z politykami mamy dobre rozmowy, choć nie chcą zdecydowanie i otwarcie na te tematy rozmawiać – powiedział Karczewski.
Nie wiadomo, kiedy parlament ukraiński zajmie się projektem. Na stronie internetowej Rady Najwyższej Ukrainy nie opublikowano dotychczas tekstu uchwały.
Źródło: tvpparlament.pl
Fot. Wikimedia/UP9