Była premier w rządzie PO-PSL Ewa Kopacz powiedziała na antenie Radia ZET, że „tylko wyjście na ulice może powstrzymać autorytarne rządy Prawa i Sprawiedliwości”. Czy wobec szybko malejącej liczby uczestników na kolejnych manifestacjach KOD, politykom PO uda się zmobilizować tłumy?
Była premier stwierdziła, że opozycja powinna dzisiaj być jak „jedna pięść po to, żeby w następnych wyborach nie pozwolić, by PiS ponownie wygrał”. Zdaniem Kopacz, ugrupowania opozycyjne powinny „wyznaczyć sobie cel strategiczny”. Tym celem, jak twierdzi, powinno być „odsunięcie PiS od władzy”.
Kopacz zauważyła, że jest wiele rzeczy, które łączą opozycję. – Walka o demokrację nas łączy. Walka o prawa kobiet nas łączy – wyliczała. Jej zdaniem, pokazują to marsze, w których uczestniczą zarówno politycy PO jak i Nowoczesnej, a także KOD i mieszkańcy Warszawy. – Będziemy opozycją moralną, która będzie stać po stronie tych, którzy PiS dziś wykorzystuje, okłamuje i obraża – tłumaczyła.
Czytaj także: Hipokryzja Ewy Kopacz na jednej grafice. Zestawienie dwóch wypowiedzi byłej premier
Kopacz przyznała jednak, że praca obecnej premier Beaty Szydło jest bardzo ciężka. Jej zdaniem wynika to z tego, że „jest niesamodzielna”. – Tak naprawdę decyzje za nią podejmuje naczelnik państwa Jarosław Kaczyński. A ona jest tylko wykonawcą – stwierdziła.
Źródło: radiozet.pl
Fot.: Commons Wikimedia/PO