Korespondent TVP w Berlinie – Cezary Gmyz – postanowił podzielić się na Twitterze żartem, który miał usłyszeć na jednej ze stacji benzynowych przy granicy. Dowcip ten został ostro skrytykowany przez pozostałych użytkowników portalu.
Korespondent w Berlinie
Czytaj także: Kontrowersyjny tweet dziennikarza TVP. \"PiS mogłoby wzrosnąć, gdyby zdecydowało się na lekki w******\
Przypomnijmy, że zanim Gmyz został korespondentem w Berlinie, od 2013 związany był z Telewizją Republika, a jeszcze wcześniej z tygodnikiem „Do Rzeczy”. We wrześniu ubiegłego roku pożegnał się z widzami. Jak się okazało, przeszedł do TVP i zastąpił dotychczasowego niemieckiego korespondenta telewizji publicznej – Marcina Antosiewicza, który pracował tam ponad pięć lat.
Dowcip
Cezary Gmyz postanowił podzielić się żartem, jaki usłyszał podczas zakupów na stacji benzynowej przy granicy. Jego treść przedstawiamy poniżej:
Stacja benzynowa na granicy z Niemcami:
-Dwie ciabaty proszę
-za sto kilometrów w Berlinie ciapatych będziesz pan miał po kokardę #autentyk— Cezary „Trotyl” Gmyz (@cezarygmyz) 21 marca 2017
Krytyka
Zdecydowana większość komentujących krytykowała dziennikarza za „taki dowcip”.
Panie redaktorze, czy korespondentowi telewizji publicznej naprawdę wypada cytować takie ”dowcipy”.
Poziom współczesnego korespondenta Wiadomości TVP już niżej upaść nie może, czy się mylę?
Głupi żart, dopisane autentyk żeby nie było ..
Ale dowcip. Ha. Ha. Ha. Stacja benzynowa na granicy z Niemcami czy wiadomości TVP poza granicą dobrego smaku?
To tylko wybrane komentarze.
Bywało wcześniej
Zachowanie Cezarego Gmyza już kilka razy wywoływało skrajne emocje. Tak było m.in. podczas grudniowej relacji z zamachu w Berlinie. Kamera telewizji uchwyciła dziennikarza, gdy ten miał papierosa w ustach. Również w grudniu, określił mianem „szczyla” posła Platformy Obywatelskiej – Rafała Trzaskowskiego, gdy ten dodał zdjęcie koksownika, która znalazł się pod Sejmem. Działo się to w czasie protestu opozycji. Kontrowersje wzbudził także wpis Gmyza ze stycznia:
Odnoszę wrażenie, że PiS mogłoby jeszcze trochę wzrosnąć gdyby zdecydował się na lekki wpie****
Później przeprosił i zaznaczył, że był to fragment usłyszanej rozmowy zwolenników PiS. Stwierdził również, że jako korespondent TVP nie powinien używać takiego języka.
Źródło: Twitter.com
Wiadomości, TVP, Fot. Youtube.com/Kura TV, i Twitter.com