Podczas piątkowej konferencji w Sejmie europoseł Janusz Korwin-Mikke wyjaśnił, dlaczego prawdziwymi zwycięzcami wtorkowej debaty o Polsce w PE są eurosceptycy. Dodał także, że problemy Polski z Unią Europejską zaczęły się od podpisania traktatu lizbońskiego.
– Wśród występujących na forum PE Polaków przewagę mieli reprezentanci partii eurosceptycznych. Mieliśmy najlepsze przemówienia, to trzeba powiedzieć jasno. Dostawaliśmy liczne gratulacje z całego parlamentu. Nam po prostu o coś chodzi, na czymś nam zależy, a tamci – wypadli blado. Bo kiedy broni się słusznej sprawy, mówi się z przekonaniem – komentował prezes partii KORWiN.
Europoseł Janusz Korwin-Mikke przypomniał także wypowiedź premier Beaty Szydło, która stwierdziła podczas wywiadu po debacie w PE, że: „Polska jest, była i będzie w Unii Europejskiej. To jest dla nas bardzo ważne”, a także: „Zróbmy wszystko, żeby eurosceptycy nie nabierali wiatru w żagle”.
Czytaj także: Korwin-Mikke: PiS nie jest partią, która dba o suwerenność Polski [WIDEO]
– To Jarosław Kaczyński negocjował traktat lizboński, to Lech Kaczyński go podpisał, to PiS głosowało „za” i zachwalało traktat lizboński. Gdyby nie PiS, to nie mielibyśmy w Polsce problemu z uchodźcami – stwierdził europoseł Janusz Korwin-Mikke.
– Niech PiS nie stroi się teraz w szaty partii, która nas broniła przed Unią. Zresztą teraz pani premier sama to przyznała i „wyszło szydło z worka” – podkreślił Korwin-Mikke.
Prezes partii KORWiN odniósł się także do sprawy zabójstwa Aleksandra Litwinienki, byłego pracownika KGB i FSB. – Rosja zrobiła wszystko co było można, żeby nikt nie miał wątpliwości, że to oni zamordowali śp. Litwinienkę.
– W służbach specjalnych obowiązuje zasada, że agent specjalny nie może zdradzić. Agent wysokiego szczebla, kiedy ucieknie za granicę, dostaje od razu 10 milionów dolarów w nagrodę. Gdyby agent mógł zdradzić i nie został zabity albo przynajmniej solidnie ukarany, to każdy by uciekał – komentował europoseł Janusz Korwin-Mikke.