Janusz Korwin-Mikke mówił w Sejmie na temat Narodowego Programu Szczepień i skomentował przy okazji spotkanie z przedstawicielami rządu. Poseł Konfederacji nie kryje zaskoczenia, że nagle większość partii opozycyjnych postuluje zakup szczepionek poza Unią Europejską.
„Oczywiście każdy ma prawo się szczepić czym chce. W aptekach powinny być wszystkie szczepionki, jakie są w okolicy i domagałem się tego od pół roku. Uważano mnie za wariata i wszyscy domagali się, żeby to Unia Europejska decydowała o tym, jakie szczepionki będą w Polsce używane” – wspomina Korwin-Mikke, cytowany przez portal DoRzeczy.
Polityk stwierdził, że rząd „nie będzie kupował na boku innych szczepionek od innych producentów niż te zatwierdzone przez UE, co znakomicie sprzyja braniu łapówek w Unii Europejskiej”. „Dowiedziałem się wczoraj ze zdumieniem na konferencji w rządzie, że już w tej chwili większość partii jest za tym, żeby kupować (szczepionki – red.) również poza Unią Europejską.” – mówi Korwin-Mikke. „Cieszę się bardzo, że nalewa się olej do głowy i mam nadzieję, że rząd wycofa się z tego zobowiązania” – zaznaczył.
Korwin-Mikke podaje przykład Węgier
Poseł jako przykład przedstawił działania podejmowane przez Węgry. „Przypominam, że Węgry, nasz sojusznik w Unii, kupiły ostatnio 2 miliony Sputnika V (rosyjska szczepionka na COVID-19 – red.). Chyba z sympatii do Rosji, bo oni sami mają trudności z tą szczepionką. Ale resztę kupiły (Węgry – red.) od Chińczyków, bo ich szczepionka jest tańsza i podobno lepsza” – stwierdził Korwin-Mikke.
Czytaj także: USA: Johnson & Johnson w marcu może wprowadzić swoją szczepionkę na rynek
„Generalnie trzeba się kierować własnym rozumiem, a nie polegać na tych ludziach w Unii, gdzie po prostu są gigantyczne transakcje i gigantyczna korupcja” – podsumował Korwin-Mikke.
Źr. dorzeczy.pl