W rozmowie z dziennikiem „Fakt” Henryk Kowalczyk zapowiedział, że projekt ustawy przewidującej dodatek 500 złotych na dziecko trafi pod obrady Sejmu jeszcze w tym roku. Minister bez teki w rządzie Beaty Szydło dodał także, iż nie zostanie wprowadzony górny poziom dochodu.
Kowalczyk zapowiada, że projekt przewiduje wsparcie dla wszystkich rodzin, bez względu na górny poziom dochodu. Zastrzega jednak, że bogatsi będą mogli liczyć na 500 zł miesięcznie dopiero od drugiego dziecka. – Przygotowany przez nas projekt ustawy zakłada, że każde drugie i następne dziecko we wszystkich rodzinach – bez względu na górny poziom dochodu – będzie wypłacone po 500 zł miesięcznie. W uboższych rodzinach dodatek ten będzie wypłacany także na pierwsze czy jedyne dziecko.
– Chcemy, by w grudniu projekt ustawy trafi do Sejmu – deklaruje minister. – Co zrobią posłowie? Tego nie wiemy. Mogą przecież zgłaszać poprawki – dodaje. Kowalczyk ma nadzieję, że nikt z Prawa i Sprawiedliwości nie będzie domagał się wprowadzenia zmian w ustawie podczas czytania w parlamencie.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
Zauważa jednak, że w skład Zjednoczonej Prawicy wchodzą posłowie Solidarnej Polski i Polski Razem, więc „różne rzeczy mogą się zdarzyć”. – Byłbym niegrzeczny, gdybym powiedział, że posłowie nie mają nic do powiedzenia.
500 zł najpóźniej w maju
Przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów przewiduje dość szybkie wprowadzenie nowej ustawy. – Biorąc pod uwagę proces legislacyjny przewiduję, że wypłaty ruszą od 1 kwietnia z miesięczną tolerancją – szacuje minister.