Policja ujawniła szczegóły dotyczące śmierci Krzysztofa Leskiego. Dziennikarz został zamordowany, jego zwłoki odnaleziono w mieszkaniu na warszawskiej Woli. Miał 60 lat.
Krzysztof Leski na początku swojej dziennikarskiej kariery był redaktorem naczelnym „Biuletynu Informacyjnego NZS” na warszawskiej Politechnice. Działał tam w Niezależnym Zrzeszeniu Studentów a w czasie stanu wojennego był internowany.
W latach 1989-1991 pracował w „Gazecie Wyborczej”, a przez kolejne dziesięć lat współpracował z Telewizją Polską. Był również korespondentem brytyjskich mediów, m.in. BBC. W ostatnich latach Krzysztof Leski nie pracował jako dziennikarz, udzielał się między innymi na Twitterze.
Czytaj także: Znany dziennikarz Krzysztof Leski nie żyje. Został zamordowany!
Teraz Krzysztof Leski został zamordowany. Jego ciało znaleziono w mieszkaniu na warszawskiej Woli. Jak poinformowała małopolska policja, do popełnienia zbrodni przyznał się 34-latek. 6 stycznia podszedł on do funkcjonariuszy, którzy pełnili służbę na Rynku Głównym w Krakowie i powiedział, że w sylwestrową noc zabił współlokatora mieszkania, które wynajmował.
Do mieszkania na warszawskiej Woli przybyli policjanci i strażacy. Wyważono drzwi i znaleziono w środku zwłoki 60-letniego mężczyzny. Miał obrażenia świadczące o tym, że padł ofiarą przestępstwa. Prokuratura przekazała Onetowi, że ofiara miała ranę ciętą szyi.
34-latek został zatrzymany i jeszcze tego samego dnia przewieziono go do Warszawy. Tamtejsza Prokuratura Rejonowa Warszawa-Wola prowadzi już śledztwo w sprawie zabójstwa.
Czytaj także: W ostrzelanej bazie w Iraku stacjonują polscy żołnierze. Jest komunikat MON
Źr.: Facebook/Małopolska Policja, Onet