Krzysztof Piątek niedzielnego meczu z Torino nie zaliczy do udanych. Nasz rodak został błyskawicznie ściągnięty z boiska. Wszystko przez swojego kolegę z zespołu.
Krzysztof Piątek mecz Torina z Genoą rozpoczął w podstawowej jedenastce swojego zespołu. Niestety, na murawie przebywał zaledwie 30 minut. W tej minucie szkoleniowiec gości zdecydował bowiem o zdjęciu naszego rodaka z boiska.
Czytaj także: Wiadomo, co wściekły Piątek krzyczał do trenera
Co było przyczyną tak drastycznej decyzji trenera, Ivana Juricia? Uspokajamy, nie chodziło o fatalną dyspozycję naszego rodaka. Zmiana była wymuszona drugą żółtą kartką, którą chwilę wcześniej obejrzał zawodnik Genoi, Romulo.
Szkoleniowiec musiał podjąć więc trudną decyzję o wycofaniu jednego z napastników i wprowadzeniu na jego miejsce defensora. Padło na Piątka, za którego na murawie pojawił się obrońca Koray Gunter.
Krzysztof Piątek nie był zadowolony z decyzji Ivana Juricia. Polak zszedł z boiska kiwając głową, dając tym samym do zrozumienia, że jest rozczarowany faktem, iż musi opuścić boisko. Frustracji napastnika nie ma się co dziwić. Z pewnością liczył on bowiem na znacznie dłuższy występ.
Piątek zmieniony w 30. minucie po czerwonej kartce dla Romulo. Wyraźnie niezadowolony, zszedł z boiska kiwając głową
— Przemek Langier (@plangier) 2 grudnia 2018
Mecz pomiędzy Torino a Genoą zakończył się zwycięstwem gospodarzy 2-1. Co ciekawe, to gości objęli prowadzenie. Bramka dla Genoi padła sześć minut po opuszczeniu przez Piątka murawy, a jej strzelcem był Kouame.
Gracze Torino odpowiedzieli jeszcze przed zmianą stron. W 45. minucie do wyrównania doprowadził Ansaldi, zaś kilkadziesiąt sekund później na 2-1 podwyższył Belotti. Reprezentant Włoch pewnie wykorzystał rzut karny.