W ostatnim meczu ligowym włoskiej Genoi szybko boisko opuścił Krzysztof Piątek. Trener postanowił zdjąć polskiego napastnika, po tym jak inny gracz zespołu otrzymał czerwoną kartkę. Polak był wściekły i schodząc krzyczał do szkoleniowca.
Krzysztof Piątek mecz Torino z Genoą rozpoczął w podstawowej jedenastce swojego zespołu. Niestety, na murawie przebywał zaledwie 30 minut. W tej minucie szkoleniowiec gości zdecydował bowiem o zdjęciu naszego rodaka z boiska.
Decyzja trenera była związana z czerwoną kartką jaką otrzymał Romulo i koniecznością wzmocnienia linii obronnych zespołu. Dlatego trener podjął trudną decyzję i zdjął Piątka z boiska.
Czytaj także: Krzysztof Piątek błyskawicznie ściągnięty z boiska
Czytaj także: Wejście smoka Arkadiusza Milika! Dał zwycięstwo Napoli
Polski napastnik był naprawdę wściekły i nie dowierzał. W poprzednim meczu strzelił przecież gola i został oceniony jako najlepszy zawodnik spotkania, więc teraz nie mógł się pogodzić z decyzją trenera.
Schodząc z boiska wymownie kręcił głową i nawet krzyczał coś do szkoleniowca. Teraz portal sport.pl ujawnia jakie słowa padły. „Mnie? Naprawdę ściągasz mnie?” – miał krzyczeć Piątek w kierunku Jurcia, gdy schodził z boiska w Turynie.
Piątek otrzymał przeprosiny
Po meczu również Romulo przeprosił swoją drużynę, a szczególnie polskiego napastnika. „Przepraszam Piątka, jestem pewien, że strzeliłby dzisiaj gola. Naprawdę mi przykro z powodu tego wykluczenia, głównie ze względu na kolegów z drużyny.” – powiedział.
Ostatecznie Genoa przegrała z Torino 1:2.
Czytaj także: Nowe informacje ws. śmierci klubowego kolegi Krychowiaka
Źródło: wmeritum.pl; sport.pl