Ks. Isakowicz-Zaleski w ostrym wpisie w mediach społecznościowych odniósł się do słów Donalda Tuska na temat Ukrainy. Wczoraj przewodniczący Rady Europejskiej brał udział w uroczystej sesji Rady Najwyższej Ukrainy upamiętniającej piątą rocznicę rosyjskiej agresji.
Wczoraj Donald Tusk wziął udział w uroczystej sesji Rady Najwyższej Ukrainy upamiętniającej piątą rocznicę rosyjskiej agresji. Władze Ukrainy zaprosiły na tę uroczystość tylko jednego przedstawiciela Polski – Grzegorza Schetynę.
Tusk odniósł się do wydarzenia na Twitterze. „Ukraińcy są inspiracją dla nas wszystkich. Kiedy potrzeba, są bohaterscy. Kiedy indziej – są pragmatyczni i twardo stąpający po ziemi.” – napisał.
Czytaj także: Tusk: \"Bardzo kocham Polskę i bardzo kocham Ukrainę\
Ks. Isakowicz-Zaleski: „Co za podłość!”
Do tych słów w ostrym tonie odniósł się ks. Isakowicz-Zaleski, który od lat zajmuje się kwestią ludobójstwa dokonanego na Polakach na Ukrainie. „W kontekście barbarzyńskiego zakazu pochówku ofiar UPA i SS Galizien brzmi to jak szyderstwo z cierpień pomordowanych Polaków i ich rodzin. Co za podłość!” – napisał w mediach społecznościowych.
Czytaj także: Władimir Putin zagroził USA i Europie. Rozmieści nowe rakiety?
„Inna sprawa, że obecny polski obóz władzy, niewolniczo przywiązany do tzw. „mitu Giedroycia”, też ciężko na to pracował, aby ukraińscy oligarchowie i czciciela ludobójców mogli czuć się bezkarni.” – dodał ks. Isakowicz–Zaleski.
Tusk na Ukrainie
Dzisiaj Tusk nadal przebywał na Ukrainie. Odebrał tytuł honorowy w środę, 20 lutego we Lwowie. Na wstępie swojego przemówienia podziękował za tytuł, po czym zwrócił się do mieszkańców Lwowa i Gdańska, oraz do Ukraińców i Polaków.
„Jestem polskim patriotą i równocześnie zdeklarowanym europejczykiem. Nie widzę tu żadnego konfliktu. Wręcz przeciwnie. Jestem polskim patriotą i bardzo kocham Polskę i bardzo kocham Ukrainę. Nie widzę w tym żadnego paradoksu” – podkreślił Tusk. Więcej TUTAJ.
Źr. dorzeczy.pl; wmeritum.pl