„Nie ma dziś chyba kraju, który bardziej niż Polska doceniałby rolę niepodległej Ukrainy w Europie i życzliwie wspierał jej proeuropejskie dążenia” – powiedział Donald Tusk. Szef Rady Europejskiej otrzymał tytuł doktora honoris causa Lwowskiego Uniwersytetu Narodowego im. Iwana Franki.
Donald Tusk odebrał tytuł honorowy w środę, 20 lutego we Lwowie. Na wstępie swojego przemówienia podziękował za tytuł, po czym zwrócił się do mieszkańców Lwowa i Gdańska, oraz do Ukraińców i Polaków.
„Jestem polskim patriotą i równocześnie zdeklarowanym europejczykiem. Nie widzę tu żadnego konfliktu. Wręcz przeciwnie. Jestem polskim patriotą i bardzo kocham Polskę i bardzo kocham Ukrainę. Nie widzę w tym żadnego paradoksu” – podkreślił Tusk.
Szef RE postanowił wyjaśnić swoją opinię, posługując się zaskakującym porównaniem. „Dla mnie osobiście, i mam w tym doświadczenie, kochać Polskę i Ukrainę to jak kochać swoją matkę i zakochać się w dziewczynie. Na pewno wiecie o czym mówię” – dodał.
Polityk przypomniał tragiczną śmierć Pawła Adamowicza, aby podziękować mieszkańcom Lwowa za gest solidarności w tych dniach. „Pogrążeni w żałobie gdańszczanie odebrali z wielu stron świata sygnały solidarności. Jednym z najbardziej wzruszających był wielki portret zabitego prezydenta wyświetlony na ścianie waszego ratusza” – podkreślił.
Tusk w swoim wystąpieniu przywołał postać prof. Kazimierza Twardowskiego (1866-1938), twórcy lwowsko-warszawskiej szkoły filozofii. Odniósł się do jego wystąpienia, kiedy odbierał tytuł doktora honoris-causa lwowskiego uniwersytetu. Naukowiec zauważył wówczas, że tytuł ten otrzymują osoby prowadzące często kompletnie rozbieżną działalność lekarze, żołnierze, artyści, czy politycy.
„Prof. Twardowski nie mógł wiedzieć że w XXI wieku tak trudno odróżnić będzie artystów, a nawet komediantów od polityków i że pojawią się w całym świecie demagodzy dobrze czujący się w obu rolach” – powiedział Tusk.
Tusk o Polsce i Ukrainie
W dalszej części wystąpienia zapewnił Ukraińców, że nikt tak bardzo nie docenia niepodległości ich kraju jak Polska. „Nie ma dziś chyba kraju, który bardziej niż Polska doceniałby rolę niepodległej Ukrainy w Europie. Oraz życzliwie wspierał jej proeuropejskie dążenia” – podkreślił.
Źródło: facebook.com/europeancouncilpresident