Książę Karol zdołał się wyleczyć po zarażeniu koronawirusem. Członek brytyjskiej rodziny królewskiej może mówić o dużym szczęściu, bo objawy choroby były u niego bardzo łagodne. Teraz zabrał głos publicznie i podziękował wszystkim pracownikom służby zdrowia za walkę z pandemią.
Książę Karol ma 71 lat, więc znajduje się w grupie wysokiego ryzyka. W środę opublikował nagranie, w którym poinformował, że ma szczęście, bo objawy u niego były łagodne. Choć następca brytyjskiego tronu już wyzdrowiał, to nadal utrzymuje zalecany dystans społeczny. Na nagraniu oddał też hołd pracownikom służby zdrowia za „całkowite, bezinteresowne oddanie służbie”.
„Wszyscy się dowiadujemy, jak dziwne, frustrujące i często niepokojące jest to doświadczenie, gdy obecność rodziny i przyjaciół nie jest już możliwa, a normalne struktury życia zostają nagle usunięte.” – mówi książę Karol. „W tak bezprecedensowym i niespokojnym czasie moja małżonka i ja myślimy szczególnie o wszystkich tych, którzy stracili swoich bliskich w tak trudnych i nietypowych okolicznościach, oraz o tych, którzy muszą znosić choroby, izolację i samotność.” – dodaje.
„Jako naród stoimy w obliczu wielkiego wyzwania, które, czego jesteśmy w pełni świadomi, zagraża źródłom utrzymania, przedsiębiorstwom i dobrobytowi milionów naszych współobywateli. Nikt z nas nie jest w stanie powiedzieć, kiedy to się skończy, ale się skończy.” – zapewnia książę Karol. Jego żona, księżna Camilla nadal pozostaje pod kwarantanną, choć testy nie potwierdziły u niej koronawirusa.
Czytaj także: Koronawirus. Prezydent Niemiec wzywa do stworzenia „globalnego sojuszu”
Źr. polsatnews.pl; facebook