Nominacja Jerzego Brzęczka na selekcjonera reprezentacji Polski wywołała w naszym kraju falę spekulacji dotyczących jego relacji z Jakubem Błaszczykowskim, dla którego nowy opiekun biało-czerwonych jest wujkiem. W sieci pojawiły się sugestie, iż Brzęczek może faworyzować swojego siostrzeńca. Kłam tym wypowiedziom zadaje Grzegorz Mielcarski, były piłkarz, który wraz z nowym szkoleniowcem drużyny narodowej sięgał po srebrny medal podczas Igrzysk Olimpijskich w Barcelonie.
Chwilę po ogłoszeniu decyzji Zbigniewa Bońka dotyczącej zatrudnienia Brzęczka na stanowisku selekcjonera naszej kadry w sieci pojawiły się sugestie, iż od tej pory w zespole faworyzowany będzie Kuba Błaszczykowski. Brzęczek jest bowiem bratem tragicznie zmarłej matki piłkarza i po wydarzeniach z 1995 roku (ojciec Kuby zamordował swoją żonę na oczach 11-letniego wówczas chłopca) przejął nad nim opiekę. Niektórzy twierdzą nawet, że zastępował młodzianowi ojca.
Brzęczek ukształtował Kubę jako piłkarza i pomógł mu w oszlifowaniu talentu. Pomagał mu zresztą przez całą karierę. Ostatnio, o czym pisały wszystkie media, miało to miejsce przed mundialem w Rosji, gdy Kuba stracił niemal cały sezon przez kontuzję i – aby zdążyć na turniej – końcówkę rozgrywek Bundesligi postanowił spędzić pod okiem swojego wuja w Wiśle Płock. Tam w obroty wziął go współpracownik Brzęczka, trener od przygotowania fizycznego, Leszek Dyja, który postawił popularnego „Błaszcza” na nogi i sprawił, że były kapitan naszej kadry znalazł się wśród 23 zawodników powołanych na MŚ.
Błaszczykowski faworyzowany? „Daje sobie rękę uciąć, że tak nie będzie”
Głos ws. ewentualnego faworyzowania Błaszczykowskiego przez Brzęczka zabrał Grzegorz Mielcarski, kolega nowego selekcjonera, który wraz z nim sięgnął po srebrny medal na Igrzyskach Olimpijskich w Barcelonie (Brzęczek pełnił wówczas funkcję kapitana zespołu). Skomentował również doniesienia, jakoby wujek Błaszczykowskiego miałby przywrócić mu opaskę kapitańską, którą zawodnik VfL Wolfsburg stracił na rzecz Roberta Lewandowskiego.
„Daję sobie rękę uciąć, że nie będzie tak, iż Jurek zwróci Kubie opaskę kapitana. Przeciwnie. Błaszczykowski może mieć u Brzęczka trudno, bo od niego selekcjoner będzie wymagał najwięcej. I jego oceniał najbardziej surowo” – powiedział Mielcarski w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.
„Jako piłkarz Jurek był najbardziej krytyczny wobec siebie. Jako trener będzie zapewne najbardziej surowy wobec syna, a Kuba jest dla niego jak syn” – uciął spekulacje.
źródło: Gazeta Wyborcza, wMeritum.pl
Fot. Wikimedia/Roger Gorączniak