Na 17. miejscu Robert Kubica zakończył pierwszy wyścig Formuły 1 w tym sezonie. Po Grand Prix Australii Polak przyznał, że jechał uszkodzonym autem, ale w całej sytuacji starał się znaleźć pozytywy.
Tegoroczne Grand Prix Australii to pierwszy wyścig Kubicy w Formule 1 od ośmiu lat. Polak od początku sezonu ma bardzo duże problemy z bolidem, podczas treningów narzekał przede wszystkim na przyczepność pojazdu. Podczas sesji kwalifikacyjnej Kubica zajął ostatnie miejsce.
Dziś nie było lepiej. Polak zakończył wyścig na 17. pozycji i był ostatnim z zawodników, którzy dojechali do mety. Problemy zaczęły się już na samym początku, ponieważ na pierwszym zakręcie Kubica został trafiony przez Pierre’a Gasly’ego i musiał zjechać do boksu.
Czytaj także: Jeremy Clarkson uhonorował Kubicę w programie. \"Muszę powiedzieć, że to coś pięknego\" [WIDEO]
W rozmowie z Eleven Sports 34-latek stwierdził, że nie był to łatwy dzień. „Niedziela nie była łatwa. To było wiadome. Najlepsza rzecz w ten weekend to start. Startowałem na najtwardszej mieszance i plan zakładał patrzenie na to, co się dzieje w pierwszym zakręcie. Pierwsze odejście było dobre, potem nie było przyczepności. Pojechałem bezpiecznie, ale Red Bull zgarnął mi przednie skrzydło” – powiedział.
Kubica: „Jechałem uszkodzonym autem”
Już po wizycie u mechaników Robert Kubica miał sporą stratę do rywali. W wywiadzie stwierdził, że już ukończenie wyścigu jest pozytywem. „Szkoda. Byłem zaskoczony, że na tej mieszance coś ugrałem w pierwszym zakręcie i na starcie. Musieliśmy zmienić skrzydło, a ono nie było w najlepszym stanie. Do tego podłoga też była uszkodzona. Pozytywne jest to, że ukończyliśmy wyścig” – powiedział.
Kubica przyznał jednocześnie, że podczas wyścigu jechał uszkodzonym bolidem. „Wiele osób dwa lata temu nie zakładało, że mogę ukończyć wyścig. Jechałem uszkodzonym autem, więc wynik jest jaki jest. Takie jest życia, tak już jest. Sobota nie była najlepszym dniem, ale w niedzielę wydarzyły się takie sytuacje na torze, że trzeba być zadowolonym” – dodał.
Grand Prix Australii
Grand Prix Australii to wyścig inaugurujący nowy sezon Formuły 1. Zwyciężył Valtteri Bottas z Mercedesa przed swoim kolegą z zespołu, Lewisem Hamiltonem. Trzecie miejsce zajął Max Verstappen z Red Bull.
Na ostatnich miejscach uplasowało się dwóch kierowców Williamsa – George Russell i Robert Kubica. Zawodów nie ukończyło trzech kierowców: Romain Grosjean z Haas, Daniel Ricciardo z Renault i Carlos Sainz z McLarena.
Czytaj także: Raw Air 2019. Małysz o gorszej dyspozycji Stocha
Źr.: Eleven Sports, WP Sportowe Fakty