Nie zagłosuję za ustawą „covidową” ale chciałbym, żeby przeszła. Dlaczego? No bo parę dni temu zaraziłem się – poinformował Paweł Kukiz. Poseł podejrzewa, w jakich okolicznościach doszło do zetknięcia z koronawirusem. Przy okazji zdradził, jak zagłosowałby za tzw. lex konfident.
Wtorkowe posiedzenie Sejmu upłynęło pod znakiem gorącej dyskusji nt. ustawy covidowej. Proponowany przez Prawo i Sprawiedliwość projekt wprowadzał głębokie zmiany w zakresie testowania na SARS-CoV-2. Wprowadzał m.in. możliwość kontrolowania pracowników przez pracodawców.
To właśnie m.in. dlatego projekt budził tak wielkie kontrowersje w środowisku opozycji. Nie jest również tajemnicą, że rozwiązania nie są aprobowane przez niektórych parlamentarzystów obozu rządzącego.
Paweł Kukiz nie zagłosuje za lex konfident. Dlaczego?
Za ustawą nie zagłosuje Paweł Kukiz. Poseł przekonuje jednak, że poparłby projekt, jednak nie pozwala mu na to obecna sytuacja, ponieważ jest zakażony wirusem…
-Nie zagłosuję za ustawą „covidową” ale chciałbym, żeby przeszła. Dlaczego? No bo parę dni temu zaraziłem się – wyszedł pozytywny test – a najprawdopodobniej stało się to na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego, w którym uczestniczyło ze dwadzieścia osób – napisał.
Od razu odniósł się do faktu, iż ustawa jest przez przeciwników nazywana lex konfident. – Zakapuję wszystkich. Dostanę po 15k od „łebka”. Mnożąc razy 20 wyjdzie 300 koła. Zanim napiszą pozwy przeciw mnie a sądy, działające z szybkością nawalonego ślimaka nakażą mi zwrot kasy, to przy obecnie postępującej inflacji te 300 k za 2-3 lata będą warte 100k więc, jak łatwo policzyć, przyrobię ze 200k ! Można? – stwierdził Kukiz.