6 maja ulicami Warszawy ma przejść „Marsz Wolności” organizowany przez polityków Platformy Obywatelskiej. Zgromadzenie jest reklamowane m.in. krótkimi spotami publikowanymi w mediach społecznościowych. Na jednym z nich, cel zgromadzenia precyzuje była premier Ewa Kopacz. Trzeba przyznać, że takiej argumentacji dotąd nie było.
Po ponad półtora roku rządów Prawa i Sprawiedliwości, część ugrupowań opozycyjnych wciąż nie może pogodzić się z utratą władzy. Co pewien czas mamy do czynienia z kolejnymi protestami i manifestacjami ulicznymi. W najbliższym czasie, własne zgromadzenie planuje Platforma Obywatelska. 6 maja ulicami Warszawy ma przejść „Marsz Wolności”. Wydarzenie rozpocznie się na stołecznym Placu Bankowym od koncertu zespołu „Big Cyc”, znanego z aktywnego wspierania „opozycji totalnej”, a wcześniej Komitetu Obrony Demokracji.
Marsz jest reklamowany w mediach społecznościowych między innymi za pomocą specjalnie przygotowanych w tym celu krótki spotów. W jednym z nich wystąpiła była premier z PO Ewa Kopacz. Cześć! To ja Ewa Kopacz. – zaczyna była premier. Jestem tu po to, aby was zaprosi na 6 maja na wielki Marsz Wolności. Zamiast siedzieć przy grillu musimy tam być. – przekonuje.
A wiecie dlaczego musimy tam być? Po to, żeby w Polsce kolejne długie weekendy były normalne, były serdeczne, były radosne. Będziemy o to walczyć, właśnie szóstego. – deklaruje Kopacz. Trzeba przyznać, że pomysł walki w obronie długich weekendów, to dosyć oryginalny pomysł, wcześniej nie praktykowany chyba przez żadne ugrupowanie polityczne.
Źródło; Fot.: youtube.com/PlatformaRP