Reprezentacja Polski przegrała w swoim ostatnim meczu grupowym w turnieju kwalifikacyjnym do Igrzysk Olimpijskich. Porażka nad Niemcami spowodowała, że w półfinale nasza kadra mierzyć się będzie z Francją.
Mecz walki
Choć obie ekipy miały już zapewniony awans do półfinału, to jednak nikt nie chciał trafić na świetnie dysponowaną Francję. Z tego powodu na parkiecie od startu drużyny nie zwalniały ręki, co mogło się podobać kibicom zgromadzonym w hali w Berlinie. Od startu widać było, ze to Polacy lepiej radzą sobie z presją (8:10). Gospodarze nie składali jednak broni, starając się utrzymywać wynik w okolicach remisu (11:12). W pewnym momencie rozpoczęła się bardzo szarpana gra, w której raz jedna, a raz druga ekipa zdobywała kilka punktów w jednym ustawieniu. Lepiej na tym wyszli „biało-czerwoni”, zdobywając solidną zaliczkę nad oponentem (17:21). Podopieczni Vitala Heynena chcieli jeszcze odwrócić losy seta, lecz ich starania spełzły na niczym (21:25).
Czytaj także: LŚ: Horror dla Polski!
Podrażnieni niemieccy siatkarze zamierzali odwrócić proporcje na boisku, starając się zagrać jeszcze agresywniej. Ich poczynania na chwilę zamroziły naszych zawodników, przez co szybko musieliśmy gonić wynik (7:3). Dobra zagrywka Michała Kubiaka sprawiła jednak, że nasza strata zmalała do zaledwie dwóch „oczek” (8:6). Brązowi medaliści mistrzostw świata szybko wyciągnęli wnioski, konsekwentnie odzyskując swoje solidne prowadzenie (13:9). Po drugiej przerwie technicznej problemy w grze Polaków pogłębiły się. Najgorzej wyglądał atak, gdyż kilkukrotnie nie skończyliśmy swojej akcji. Tą sytuację wykorzystali rywale, mocno powiększając prowadzenie (20:13). Antiga postanowił na koniec partii wprowadzić graczy rezerwowych, którzy jednak nie dokonali cudu, ulegając 25:16.
Niemieccy gracze byli bardzo podbudowani wygraną odsłoną, z niesamowitym impetem rozpoczynając kolejną część meczu (5:0). Antiga szybko zareagował na tę sytuację, desygnując do gry Rafała Buszka. Przyjmujący odpłacił się trenerowi serią dobrych zagrywek, które pozwoliły na dogonienie rywali (5:4). Gospodarze wciąż jednak byli strona dominującą, spokojnie odzyskując kilka punktów przewagi (11:7). Jednak i tym razem mistrzowie świata szybko znaleźli sposób na rywali. tym razem w polu serwisowym prawdziwy popis dał Karol Kłos. Dzięki jego dobrej zagrywce byliśmy w stanie nawet wyjść na prowadzenie (11:12). Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, gdyż Niemcy ponownie byli w stanie zbudować zaliczkę punktową (13:17). W naszym zespole ponownie dochodziło do zmian. Na boisku pojawił się m.in. Wojciech Żaliński, dla którego był to debiut w narodowych barwach. By odrobić straty raz jeszcze, znów uciekliśmy do pola serwisowego, w którym tym razem serię wykonał Fabian Drzyzga (19:19). Kolejna pogoń nie pozwoliła jednak na przełamanie oponentów, gdyż ci jeszcze raz poukładali swe szyki, wygrywając partię (25:22).
Polacy, chcąc ominąć Francję w półfinale, musieli wspiąć się na wyżyny umiejętności, by doprowadzić mecz do tie-breaka. „Biało-czerwoni” powrócili na parkiet odpowiednio zmotywowani, co miało pozytywne przełożenie na wynik (3:6). Niemieccy gracze tym razem nie byli w stanie znaleźć skutecznego sposobu na przeciwników. Nieco słabsza postawa gospodarzy pozwoliła „Orłom” utrzymywać potrzebne prowadzenie (8:12). Mimo swoich problemów i zgubionego rytmu, naszym siatkarzom udawało się trzymać Niemców na dystans, co pozwalało myśleć o końcowym sukcesie w meczu (13:17). Zachodni sąsiedzi w końcówce urwali jeszcze kilka oczek, lecz nie uchroniło ich to przed koniecznością rozegrania piątej odsłony (21:25).
Decydująca odsłona zaczęła się lepiej dla podopiecznych Heynena, którzy znów postraszyli blokiem swoich oponentów (5:3). W naszej drużynie znów zaczął szwankować atak, przez co wynik wyglądał coraz bardziej niekorzystnie (8:5). Po zmianie stron u Polaków zaczęły mnożyć się błędy, dlatego szansa na wygranie spotkania została poważnie zredukowana (11:5). Niemieccy gracze spokojnie doprowadzili seta do końca, zapewniając sobie pierwsze miejsce w grupie (15:10).
Niemcy – Polska 3:2 (21:25, 25:16, 25:22, 21:25, 15:10)
Niemcy: Schwarz, Kaliberda, Boehme, Grozer, Kampa, Broshog, Steuerwald (libero) oraz Tille (libero), Dunnes, Hirsch, Fromm, Strohbach, Steuerwald P.
Polska: Kurek, Kłos, Bieniek, Łomacz, Kubiak, Mika, Zatorski (libero) oraz Wojtaszek (libero), Konarski, Drzyzga, Wrona, Możdżonek, Buszek, Żaliński