Lech Wałęsa udzielił długiego wywiadu Wirtualnej Polsce. W programie „Tłit” mówił m.in., czym chciałby zająć się po wyborach.
Wałęsa odniósł się do swojej wypowiedzi z weekendu. Wówczas skomentował słowa Jarosława Kaczyńskiego, który na antenie RMF FM przyznał, że lubi rodeo. Lech Wałęsa oświadczył wówczas, że Kaczyński będzie miał rodeo po wyborach.
Czytaj także: Lech Wałęsa skomentował słowa Kaczyńskiego o rodeo
Czytaj także: NASZ WYWIAD #4. Dariusz Szczotkowski: Nie powinienem był tak się odezwać do Korwin-Mikkego. Ludzie weryfikują swoje poglądy
Teraz Wałęsa znów zabrał głos w całej sprawie. W rozmowie z serwisem Wirtualna Polska mówił: „Nikt normalny w tym kraju nie powie, że żyjemy z normalnym rządem, że to jest normalnym rządzeniem. To był wypadek przy pracy. Zlekceważyliśmy demokrację i pozwoliliśmy, by ludzie nieodpowiedzialni doszli do władzy. teraz mamy to, co mamy. Paru ludzi zorganizował gość z Torunia, przy pomocy Kaczyńskiego jeszcze paru i stało się nieszczęście”.
Podczas rozmowy Lech Wałęsa wypowiedział również dość kontrowersyjne słowa. Oświadczył bowiem, że po zbliżających się wyborach parlamentarnych chciałby zostać „profosem aresztu”. Kim jest profos? To podoficer aresztu więziennego.
„Jak tylko wybory pójdą właściwie, to ja zostaję profosem aresztu. Będę wiedział, co z tym zrobić. Za to, co zrobił, inaczej nie może być, niż za kratki. Polska by się rozwijała. Musi naprawdę dać nauczkę tym ludziom, którzy Polskę zrujnowali” – powiedział.
Czytaj także: Znamy oficjalne wyniki wyborów na prezydenta Gdańska