Portal sport.pl przeprowadził rozmowę z Lesławem Ćmikiewiczem, były reprezentantem Polski, członkiem słynnej drużyny „Orłów Górskiego”, która w 1973 wywalczyła na angielskim Wembley remis dający awans na przyszłoroczny mundial w RFN. Dziś przypada rocznica tego historycznego wydarzenia.
Polacy zremisowali na Wembley z Anglikami i wywalczyli historyczny awans na rozgrywane w RFN Mistrzostwa Świata. Bramkę dla biało-czerwonych zdobył Jan Domarski, zaś rywale odpowiedzieli golem Alana Clarke’a z rzutu karnego. Co ciekawe, Martin Peters, czyli zawodnik, który wówczas padł w polu karnym podopiecznych Kazimierza Górskiego i wymusił na arbitrze odgwizdanie „jedenastki”, po latach przyznał, że… symulował. Opisał to w swojej autobiografii pt. The Ghost Of ’66.
Reprezentanci Polski mogli nawet zwyciężyć, jednak Grzegorz Lato, który w fantastyczny sposób urwał się pilnującym angielskim obrońcom, został złapany za szyję przez Roya McFarlanda, co wytrąciło go z równowagi. Sędzia pokazał Anglikowi żółtą kartkę, jednak zgodnie z dzisiejszymi przepisami obrońca zostałby usunięty z boiska. Napastnik Stali Mielec wychodził bowiem na czystą pozycję, która dawała mu realną możliwość zdobycia gola.
Czytaj także: Ekstraklasa: Piast zatrzymany w Łęcznej, wysokie zwycięstwa Lechii Gdańsk i Cracovii
W rocznicę tego wydarzenia porta Sport.pl przeprowadził rozmowę z jednym z zawodników, którzy wystąpili w historycznym meczu. Mowa o Lesławie Ćmikiewiczu, ówczesnym piłkarzu Legii Warszawa. Reprezentant Polski zdradził m.in. ciekawą sytuację, która miała miejsce przed spotkaniem. Okazało się, iż drużynowy lekarz, doktor Janusz Garlicki, wręczył piłkarzom specjalne tabletki, które miały sprawić, iż zawodnicy… „dostaną kopa”.
Śmiejemy się z kolegami, że siła polskiego futbolu narodziła się w latach 70. głównie dzięki niemu. Doktor Garlicki dawał nam tabletki i mówił: ”dostaniecie po nich takiego kopa, że będzie grać rewelacyjnie”. No to je braliśmy – powiedział Ćmikiewicz.
Tabletki nie miały jednak żadnej magicznej mocy. Co więcej, okazały się zwykłym placebo. A co się później okazało? Że były to witaminy dla kobiet w ciąży. Zwykłe placebo… – zdradził Ćmikiewicz.
źródło: sport.pl, wMeritum.pl
Fot. YouTube