Koncern ITI sprzedał 100 procent udziałów w Legii Warszawa. Nowymi właścicielami zostali Dariusz Mioduski oraz Bogusław Leśnodorski.
Zgodnie z ustaleniami, od chwili zawarcia transakcji 80% udziałów jest w posiadaniu Mioduskiego, który będzie Przewodniczącym Rady Nadzorczej Legii. Pozostałe 20% nabył Leśnodorski, który nadal zamierza pełnić funkcję Prezesa Zarządu.
Podczas konferencji prasowej nowych właścicieli drużyny Mistrza Polski, Mioduski podkreślał, że możliwość kierowania rozwojem Legii jest dla niego wyjątkowo ważna.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
Nieczęsto się zdarza, że człowiek może robić to, co lubi. Jeszcze rzadziej można robić coś w dziedzinie, którą się kocha. A – jak mówi prezes Leśnodorski – trzeba być mega szczęściarzem, by robić coś, co się kocha, w Klubie który się kocha – powiedział Mioduski.
Z kolei prezes Leśnodorski odniósł się do celu, który towarzyszy polskim klubom piłkarskim od dłuższego czasu, a więc upragnionego awansu do Ligi Mistrzów.
Dajemy sobie 3-5 lat na zbudowanie Klubu na takim poziomie, by oczekiwać, że będziemy grali w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Wówczas budżet powinien zdecydowanie wzrosnąć. Mamy jednak nadzieję, że nam się poszczęści i dostaniemy się tam wcześniej – to przyspieszyłoby pewne procesy.
W trakcie spotkania z mediami pojawił się również temat Akademii Piłkarskiej, która dla nowych władz stołecznego klubu jest bardzo istotnym projektem.
Dotychczasowy właściciel, czyli koncern ITI, przejął Legię 10 lat temu. Mimo początkowych, mocarstwowych planów, okres ten zostanie zapamiętany przez większość obserwatorów głównie ze względu na głośny konflikt pomiędzy klubem, a kibicami. W aspekcie sportowym Legia nie zachwycała. Mając najwyższy budżet w Polsce, zdobyła w tym czasie tylko dwa Mistrzostwa Polski.