Podczas debaty w Parlamencie Europejskim głos zabrał Ryszard Legutko. Europoseł PiS w ostrych słowach podsumował obsadę najważniejszych stanowisk w UE. Zwrócił się osobiście również do Donalda Tuska.
Okazją do debaty w PE było sprawozdanie, jakie Donald Tusk składał po szczycie UE dotyczącym obsady stanowisk. W trakcie dyskusji głos zabrało wielu europosłów, a wśród nich również Ryszard Legutko. Jego słowa były naprawdę dosadne.
Czytaj także: Beata Szydło schowała flagę UE pod stół. To prezent
„Taki najjaśniejszy wniosek z ostatniej Rady Europejskiej jest taki, że mechanizm spitzenkandidata jest już martwy i zapomniany, bardziej nawet niż skecze Monty Pythona. Nie żałuję. Spójrzmy na to, że w traktatach nie ma ani jednego zdania, które mówiłoby o wiodącym kandydacie. Ani zdania, ani słowa.” – mówił.
Legutko nawiązał również do zablokowania kandydatury Fransa Timmermansa na nowego szefa Komisji Europejskiej. „Pan Timmermans nie był kandydatem obywateli Europy, ale kandydatem establishmentu lewicy. Dobrze, że zniknął – mam nadzieję, że nie wróci.” – mówił.
Legutko: „Ale jest dobra wiadomość”
Cytujący wystąpienie portal wpolityce.pl przypuszcza, że Legutko nawiązał również do kandydatury Zdzisława Krasnodębskiego na wiceszefa PE. Ostatecznie Polak nie uzyskał większości. „PE miał zawsze problemy z poszanowaniem zasad. Wczoraj mieliśmy żałosny spektakl, który pokazywał, jak większość ludzi zupełnie ignoruje zasady.” – mówił europoseł.
Czytaj także: PIT będzie niższy dla wszystkich? PiS zapowiada zmiany
„Ale jest dobra wiadomość. Silni mężowie Europy nie byli w stanie osiągnąć, co chcieli – narzucić swoje własne koncepcje innym państwom członkowskim, oczekując że wszyscy się na to grzecznie zgodzą. Tak się nie stało. Mam nadzieję, że z wyciągniecie z tego wnioski i zmienią się pewne zachowania i nie będzie już tak, że dwa czy trzy rządy i ich akolici mogą dyktować rozwiązania, a nawet nazwiska całemu kontynentowi.” – dodał Legutko.
Źr. wpolityce.pl