Tragedia śmigłowca, w której zginął właściciel klubu Leicester City, Vichai Srivaddhanaprabha, wstrząsnęła Anglią. Zrozpaczeni są również kibice oraz piłkarze „Lisów”. Najmocniej śmierć włodarza klubu przeżył bramkarz, Kasper Schmeichel, który opublikował w serwisie Twitter poruszający list.
Do tragedii doszło w sobotę wieczorem po meczu, w którym Leicester City mierzył się z West Hamem United. Spotkanie zakończyło się remisem 1-1.
Po końcowym gwizdu sędziego trybuny opustoszały, a kilkadziesiąt minut później na murawie wylądował helikopter. Wsiadł do niego właściciel klubu, Vichai Srivaddhanaprabha. Po chwili maszyna odleciała.
Czytaj także: Katastrofa helikoptera w Leicester. Gdyby nie zachowanie pilota, tragedia mogłaby być jeszcze większa. Uratował setki osób
Niestety, w powietrzu doszło do nieoczekiwanego. Zaraz po starcie przestały działać silniki. Uniemożliwiło to sterowanie helikopterem pilotowi, który chcąc uniknąć większej tragedii, wyprowadził śmigłowiec na obrzeża stadionu i „pozwolił” mu się rozbić. Na miejscu zginął właściciel Leicester City oraz cztery inne osoby (wśród nich Polka, Izabela Lechowicz).
Bramkarz Leicester City wstrząśnięty tragedią. Opublikował list
Śmierć właściciela Leicester City wyjątkowo wstrząsnęła bramkarzem „Lisów”, Duńczykiem, Kasprem Schmeichelem. Chwilę po katastrofie zawodnik widziany był przez świadków na miejscu zdarzenia.
„Widziałem najpierw Kaspera Schmeichela, a potem mnóstwo strażników i stewardów” – mówił w rozmowie ze Sky News jeden z kibiców.
Angielskie media podają, że Schmeichel był zdruzgotany całą sytuacją. Piłkarz postanowił opublikować list, w którym opisał to, co czuje w tym momencie.
„Nie mogę uwierzyć w to, co się stało. Jestem kompletnie zdruzgotany, moje serce jest złamane. Nie wierzę w to, co zobaczyłem. Wydawało się to kompletnie nierzeczywiste” – napisał Duńczyk.
„Zainspirowałeś mnie, a ja Ci uwierzyłem. Sprawiłeś, że zacząłem wierzyć, że nie ma rzeczy niemożliwych. Bez Ciebie i Twojej rodziny nic, co osiągnęliśmy by się nie wydarzyło. Pozwoliłeś mi doświadczyć rzeczy, które wydawały się tylko fantazją. Sprawiłeś, że moje marzenia się spełniły” – zwrócił się bezpośrednio do nieżyjącego właściciela Leicester City.
„Teraz mamy odpowiedzialność jako klub, jako piłkarze i jako kibice, aby upamiętnić Cię. Znając Cię, zrobimy tak, będąc dalej rodziną, którą stworzyłeś. Poprzez trzymanie się razem i wspieranie najbliższych Tobie w tym strasznym czasie” – dodaje golkiper, który podczas niedawno mundialu w Rosji pokazał się z bardzo dobrej strony.
— Kasper Schmeichel (@kschmeichel1) 28 października 2018