Leszek Miller udzielił wywiadu tygodnikowi „Wprost”. Były premier przywołał zabawną anegdotę z udziałem Roberta Biedronia. Okazuje się, że obecny prezydent Słupska proponował Millerowi wspólne zamieszkanie.
Leszek Miller, polityk SLD, były lider tej partii i szef rządu wspomina czasy, kiedy to startował w wyborach w tym samym okręgu, co Robert Biedroń.
– „Mieliśmy wspólny okręg wyborczy. Kiedyś spotkał mnie w Sejmie i powiedział, że wynajął w Gdyni mieszkanie. Spytałem go: „Panie Robercie, ile razy w tygodniu pan tam będzie? To nie za drogie rozwiązanie?”. A on na to: „To może byśmy razem zamieszkali i podzielili się kosztami?” – opowiada Leszek Miller w rozmowie z tygodnikiem „Wprost”.
Jak były premier zareagował na propozycję Biedronia? Wspomina, że odpowiedział mu żartem: „elektorat SLD by tego jednak nie zrozumiał”. – „Byliśmy w różnych partiach. Oczywiście, tylko o to chodziło” – dodaje.
Czytaj także: NASZ WYWIAD #4. Dariusz Szczotkowski: Nie powinienem był tak się odezwać do Korwin-Mikkego. Ludzie weryfikują swoje poglądy