Leszek Miller zadrwił z polskiej dyplomacji. Były premier opublikował wpis, w którym odniósł się do szczytu bliskowschodniego. Wydarzenie odbywało się w Warszawie.
Szczyt bliskowschodni, który odbywał się w Warszawie wywołał mieszane uczucia. Wszystko ze względu na kilka wypowiedzi, które padły podczas wydarzenia. Mowa m.in. o słowach dziennikarki NBC, Andrei Mitchell, która podczas relacji na żywo stwierdziła, że powstańcy z getta warszawskiego walczyli z „polskim i nazistowskim reżimem”.
Dziennikarka wprawdzie przeprosiła za „niefortunne wyrażenie”, jednak jej wypowiedź poszła w świat, a sprostowanie – jak to zwykle bywa – odbiło się znacznie mniejszym echem.
Czytaj także: PiS zapowiada uchwałę! \"W sprawie odpowiedzialności za Holocaust\
Burzę wywołała również wypowiedź premiera Izraela, Benjamina Netanjahu. „Jerusalem Post” podał bowiem, iż polityk stwierdził, że Polacy pomagali Niemcom mordować Żydów. Anna Azari, ambasador Izraela w Polsce, stwierdziła wprawdzie, że „Jerusalem Post” zmanipulował słowa Netanjahu (KLIK), jednak w sieci pojawiło się naganie, które wywołało mnóstwo kontrowersji.
Widzimy na nim wspomnianego Netanjahu, który na pytanie, czy faktycznie wypowiedział wspomniane słowa, odsyła dziennikarzy do rzecznika prasowego.
Leszek Miller drwi z polskiej dyplomacji
Głos ws. wydarzeń, które rozegrały się na szczycie bliskowschodnim w Warszawie zabrał były premier Leszek Miller. Polityk opublikował w serwisie Twitter wpis, w którym zadrwił z polskiej dyplomacji. Dodał też, że jej przedstawiciele będą musieli się sporo napracować, aby zniwelować szkody powstałe po organizowanym w Polsce wydarzeniu.
Leszek Miller wyraził również powątpiewanie w fakt, iż polska dyplomacja w ogóle istnieje.
„Polska dyplomacja musi się ostro napracować aby zniwelować szkody powstałe podczas konferencji bliskowschodniej w Warszawie. O ile polska dyplomacja jeszcze istnieje” – napisał były premier na swoim profilu w serwisie Twitter.
Innego zdania jest natomiast Jacek Sasin z Kancelarii Premiera. On uważa z kolei, iż Polska organizacją szczytu bliskowschodniego odniosła sukces.
„To jest wydarzenie, które z punktu widzenia interesów Polski jest niezwykle korzystne. Weszliśmy do pierwszej ligi światowej polityki. Polska jest tym krajem, który jest współgospodarzem konferencji dyskutującej o światowym bezpieczeństwie” – powiedział w rozmowie z Polskim Radiem.