Robert Lewandowski jest o krok od pobicia historycznego rekordu Gerda Muellera. Wystarczy, że w sobotę polski snajper trafi raz do bramki rywala i dorówna najlepszemu strzelcowi w historii ligi niemieckiej. Rywalizacja rozgrzewa emocje w Niemczech. Tymczasem Peter Ahrens, dziennikarz „Der Spiegel” zasugerował, że Polak mógłby… dobrowolnie zrezygnować z dążenia do pobicia legendarnego rekordu.
Jeśli w sobotnim meczu Bayerny Monachium przeciwko Freiburgowi Robert Lewandowski strzeli dwa gole, pierwsze miejsce zajmie samodzielnie. Będzie jedynym zawodnikiem w historii Bundesligi, który w jednym sezonie przekroczył barierę 40 zdobytych bramek.
Czytaj także: Łukasz Piszczek zalany łzami. Wzruszająca chwila na boisku [WIDEO]
Tymczasem Peter Ahrens, dziennikarz „Der Spiegel” przedstawił kuriozalny pomysł. Zasugerował, aby Lewandowski dobrowolnie zrezygnował z walki o pobicie rekordu. W jego ocenie miałby to być hołd dla poprzedniego lidera tej klasyfikacji, Gerda Muellera.
Lewandowski powinien zrezygnować z rekordu?
„W ubiegły weekend, kiedy Robert Lewandowski po raz kolejny strzelił jednego gola po drugim, na Twitterze wybuchła afera. Powstała z pytania, co by się właściwie stało, gdyby strzelec Bayernu dobrowolnie zaprzestał strzelać” – zaczął swój dziwny wywód Ahrens.
„Co by było, gdyby Lewandowski powiedział w tym miejscu: rezygnuję dobrowolnie. To ukłon w stronę najlepszego strzelca, jakiego miał ten klub, dla którego ja również mogę grać. Jestem światowym piłkarzem, jestem najlepszym strzelcem Europy, jestem piłkarzem roku w Niemczech, wygrałem Ligę Mistrzów. Zostawiam ten jeden rekord Gerdowi Muellerowi. Ponieważ to Gerd Mueller. Ponieważ Bayern nigdy nie byłby klubem, jakim się stał bez Gerda Muellera” – pisze dalej.
Czytaj także: Krzysztof Piątek nie pojedzie na Euro? Zapadła decyzja
Dziennikarz twierdzi, że to To uczyniłoby Roberta Lewandowskiego nieśmiertelnym wśród fanów w Monachium. To byłaby historia, która zostanie opowiedziana za 50 lat. Jak powiedziałem: to tylko myśl. Tak się nie stanie. Ale to byłoby coś od serca” – twierdzi.
Źr. onet