Robert Lewandowski pobił rekord strzelecki Gerda Müllera w Bundeslidze. W sobotnim meczu z Augsburgiem zdobył 41. gola w tym sezonie. Pod wielkim wrażeniem wyczynu Polaka jest jego klubowy kolega Joshua Kimmich. Pomocnik uważa, że jest tylko jedna osoba, która może pobić rekord.
Robert Lewandowski dokonał niemożliwego. Polak zdobył 41. bramkę w sezonie ligowym. Podczas meczu z Augsburgiem (5:2) umieścił piłkę w siatce w ostatniej akcji meczu. Tym samym pobił rekord Gerda Müllera sprzed 49 lat. Wcześniej na drodze do zdobycia gola stawał bramkarz rywali Rafał Gikiewicz.
– Rekord Lewandowskiego skomentowali wszyscy już tydzień temu, gdy wyrównał osiągnięcie Niemca. Teraz dołożył jedną bramkę w ostatniej akcji meczu. Śmiałem się, że wszyscy narzekali, iż Gikiewicz łapie mu wszystko, a na koniec można powiedzieć, że Robert strzelił po jego asyście – mówił w rozmowie z Interia.pl Zbigniew Boniek.
Pod wielkim wrażeniem wyczynu polskiego napastnika jest jego kolega z drużyny Joshua Kimmich. – Nikt nigdy nie pobije rekordu, który właśnie ustanowił – powiedział w rozmowie z telewizją Sky Sports. – Jeśli już, to musi to zrobić sam Robert – dodał.
Niemiecki pomocnik zwrócił uwagę, że Lewandowski pobił legendarne osiągnięcie pomimo długiej pauzy spowodowanej kontuzją. Kapitan reprezentacji Polski zdobył 41. bramek grając w zaledwie 29 meczach (na 38 wszystkich). – Dla mnie to coś fenomenalnego, nie do wiary! – zaznaczył.